Chiny - smog przeszkadza w inwigilacji

Chiński smog staje się coraz większych problemem jednak do tej pory doskwierał on najbardziej zwykłym obywatelom Państwa Środka wobec czego władze były raczej niezbyt chętne do walki z zanieczyszczeniem powietrza. Aż do teraz, bo okazuje się, że szczelna mieszanina mgły i dymu uniemożliwia inwigilację mieszkańców Chin.

Chiński smog staje się coraz większych problemem jednak do tej pory doskwierał on najbardziej zwykłym obywatelom Państwa Środka wobec czego władze były raczej niezbyt chętne do walki z zanieczyszczeniem powietrza. Aż do teraz, bo okazuje się, że szczelna mieszanina mgły i dymu uniemożliwia inwigilację mieszkańców Chin.

Chiński smog staje się coraz większych problemem jednak do tej pory doskwierał on najbardziej zwykłym obywatelom Państwa Środka wobec czego władze były raczej niezbyt chętne do walki z zanieczyszczeniem powietrza. Aż do teraz, bo okazuje się, że szczelna mieszanina mgły i dymu uniemożliwia inwigilację mieszkańców Chin.

Jak donosi South China Morning Post chińskie władze dostrzegły w końcu problem, który uczynił 20 milionów kamer przemysłowych umieszczonych w wielu tamtejszych parkach i na ulicach bezużytecznymi (chińskiego smogu nie jest w stanie nawet przebić promieniowanie podczerwone). Przestały one oficjalnie nazywać zalegający nad metropoliami smog "mgłą" i powołały dwa niezależne zespoły specjalistów, którzy mają stanąć do walki z problemem.

Reklama

Niestety - dla mieszkańców Chin - walka z problemem nie oznacza w tym wypadku walki z zanieczyszczeniem powietrza. Naukowcy mają po prostu opracować nowe algorytmy dla oprogramowania zainstalowanego w kamerach ulicznych, tak aby te mogły działać pomimo smogu.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy