CHOMIK jednak nie doleci na Marsa?

Nie najlepsze wieści z Rosji. Sonda Fobos-Grunt, która wystartowała dziś o godzinie 00:16 czasu moskiewskiego z kosmodromu Bajkonur ma poważne problemy z silnikami przez co być może CHOMIK nigdy nie dotrze na Czerwoną Planetę.

Nie najlepsze wieści z Rosji. Sonda Fobos-Grunt, która wystartowała dziś o godzinie 00:16 czasu moskiewskiego z kosmodromu Bajkonur ma poważne problemy z silnikami przez co być może CHOMIK nigdy nie dotrze na Czerwoną Planetę.

Nie najlepsze wieści z Rosji. Sonda Fobos-Grunt, która wystartowała dziś o godzinie 00:16 czasu moskiewskiego z kosmodromu Bajkonur ma poważne problemy z silnikami przez co być może CHOMIK nigdy nie dotrze na Czerwoną Planetę.

Sonda marsjańska Fobos-Grunt, o której wystartowała na pokładzie rakiety Zenit-2 z kosmodromu Bajkonur. 11 minut po starcie, po odłączeniu od rakiety Fobos-Grunt miał odpalić własne silniki co jednak nie nastąpiło.

Stało się tak najpewniej ze względu na problem z systemem zarządzającym ustawieniem pojazdu. Nie oznacza to jednak, że można całą misję spisywać na straty. Obecnie inżynierowie mają łączność z sondą i mają oni 3 dni (po takim czasie padną akumulatory), aby zresetować jej komputery i doprowadzić do uruchomienia silników.

Reklama

Według przedstawicieli NASA, którzy wypowiedzieli się w sprawie rosyjskiej sondy - istnieje całkiem spora szansa, że uda się kontrolę nad statkiem odzyskać.

Kosztująca 170 milionów dolarów misja Fobos-Grunt miała być pierwszą międzyplanetarną misją Rosjan od czasu upadku ZSRR. W 1996 roku podjęli oni próbę wysłania sondy na Marsa, lecz zakończyła się ona całkowitą porażką (statek rozbił się niedługo po starcie ze względu na awarię silnika).

Skonstruowany w moskiewskich zakładach NPO Lavochkin, ważący 13.2 tony statek jest najcięższą międzyplanetarną sondą w historii (większość jej masy stanowi paliwo). Co ciekawe – na pokładzie sondy znalazł się też polski penetrator geologiczny CHOMIK, który powstał w Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Satelitarnej Centrum Badań Kosmicznych PAN. Jego zadaniem jest wgryzienie się w powierzchnię Fobos i pobranie próbki księżycowego gruntu. Materiał ten, gdy trafi z powrotem na Ziemię, będzie pierwszym fragmentem księżyca innej planety przywiezionym z kosmosu, a także pierwsza chińska sonda marsjańska Yinghuo 1, która miała orbitować wokół Czerwonej Planety.

Poza tym z pomocą Fobos-Grunt miał zostać przeprowaadzony bardzo interesujący eksperyment nazwany Phobos LIFE. Jest to mały (wielkości mniej więcej krążka hokejowego) cylinder zawierający cały szereg ziemskich organizmów – bakterii, nasion roślin, a nawet miniaturowe zwierzęta – należące do bezkręgowców niesporczaki (tardigrada). Życie w kapsule Phobos LIFE miało spędzić trzy lata na kosmicznej podróży. W ten sposób naukowcy chcieli sprawdzić czy podstawowe formy życia są w stanie przetrwać taką wycieczkę, a tym samym czy życie mogło się przenosić między planetami na przykład na powierzchni meteorytów.

Jeśli uda się inżynierom Fobos-Grunt naprawić, to dotrze on na orbitę Marsa we wrześniu 2012, a lądowanie na Fobos nastąpi w lutym 2013.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy