CIA szykuje cyberatak na Rosję?
Rząd amerykański jest przekonany o tym, że to działający na zlecenie Kremla rosyjscy hakerzy zaatakowali serwery Partii Demokratycznej i wyciągnięte stamtąd informacje opublikowali próbując "rozegrać" nieco trwającą za oceanem kampanią wyborczą na korzyść sprzyjającego jej Donalda Trumpa. Według informacji, do których dotarło NBC, nie spodobało się to bardzo Białemu Domowi, który z pomocą CIA szykować ma odwet.
Rząd amerykański jest przekonany o tym, że to działający na zlecenie Kremla rosyjscy hakerzy zaatakowali serwery Partii Demokratycznej i wyciągnięte stamtąd informacje opublikowali próbując "rozegrać" nieco trwającą za oceanem kampanią wyborczą na korzyść sprzyjającego jej Donalda Trumpa. Według informacji, do których dotarło NBC, nie spodobało się to bardzo Białemu Domowi, który z pomocą CIA szykować ma odwet.
NBC nie podaje jak dokładnie miałby wyglądać ten odwet, wiadomo jedynie, że chodzi o cyberatak w drugą stronę i potencjalne ujawnienie "niesmacznych zagrywek" Władimira Putina. Informacje te doprecyzował nieco wiceprezydent Joe Bideen, który stwierdził, że wiadomym jest, iż rosyjskie władze wyprowadzają z kraju ogromne ilości pieniędzy uzyskiwane od tamtejszych oligarchów, a byłoby bardzo dużą kompromitacją gdyby szczegóły tych operacji wyszły na światło dzienne.
Nie wiadomo na ile informacje te są prawdziwe. Z jednej strony potwierdzać je mają anonimowi agenci CIA, z drugiej ich wiarygodność podważają whistleblowerzy z WikiLeaks, którzy zwracają uwagę na to, że taki plan trzymany byłby w najściślejszej tajemnicy, i że za jego przeprowadzenie odpowiadałoby NSA, a nie CIA, zatem ich zdaniem wszystko jest tylko polityczną zagrywką.
Źródło: , Zdj.: CC0