Człowiek, który wkradł się do Auschwitz

Pod okiem esesmanów przekroczyłem bramę obozu. Do Auschwitz III wszedłem z własnej i nieprzymuszonej woli pewnego wieczoru, późną wiosną 1944 roku. Takimi słowami zaczyna się książka napisana przez brytyjskiego żołnierza, który w krytycznym momencie II Wojny Światowej porzucił immunitet jaki dawał mu jego mundur i wszedł dobrowolnie do najsłynniejszego obozu zagłady.

Pod okiem esesmanów przekroczyłem bramę obozu. Do Auschwitz III wszedłem z własnej i nieprzymuszonej woli pewnego wieczoru, późną wiosną 1944 roku. Takimi słowami zaczyna się książka napisana przez brytyjskiego żołnierza, który w krytycznym momencie II Wojny Światowej porzucił immunitet jaki dawał mu jego mundur i wszedł dobrowolnie do najsłynniejszego obozu zagłady.

Człowiek, który wkradł się do Auschwitz - taki tytuł nosi ta książka. Opowiada ona prawdziwe losy Denisa Aveya - brytyjskiego żołnierza biorącego udział w kampanii afrykańskiej, który gdy dostał się do niewoli postanowił zrezygnować z ochrony munduru i zostać naocznym świadkiem okrucieństwa Niemców.

Historia ta jest naszym zdaniem ciekawa sama w sobie, lecz w kontekście naszego kraju nabiera ona dodatkowego wydźwięku, biorąc pod uwagę analogię do historii naszego rodaka - rotmistrza Witolda Pileckiego, który także dobrowolnie wszedł do obozu Auschwitz-Birkenau i dostarczył aliantom pierwszych informacji na temat Holokaustu. Po wojnie pomagał on żołnierzom Armii Krajowej, przez co w 1947 roku został przez komunistyczne władze skazany na karę śmierci, która została wykonana w 1948 roku.

Dlatego polecamy książkę Aveya jako lekturę, która przypomina nam i wskazuje na to do czego może posunąć się człowiek zarażony nienawiścią i rasizmem. Premiera już 21 września.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas