Czy leci z nami pilot?

Na potrzeby Parlamentu Europejskiego stowarzyszenie brytyjskich pilotów cywilnych BALPA (British Airline Pilots’ Association) przeprowadziło ostatnio badania, w których ponad połowa pilotów przyznało się do tego, że zdarzyło im się zasnąć za sterami samolotu, a przy tym 29% budząc się zastało drugiego pilota w objęciach Morfeusza.

Na potrzeby Parlamentu Europejskiego stowarzyszenie brytyjskich pilotów cywilnych BALPA (British Airline Pilots’ Association) przeprowadziło ostatnio badania, w których ponad połowa pilotów przyznało się do tego, że zdarzyło im się zasnąć za sterami samolotu, a przy tym 29% budząc się zastało drugiego pilota w objęciach Morfeusza.

Na potrzeby Parlamentu Europejskiego stowarzyszenie brytyjskich pilotów cywilnych BALPA (British Airline Pilots’ Association) przeprowadziło ostatnio badania, w których ponad połowa pilotów przyznało się do tego, że zdarzyło im się zasnąć za sterami samolotu, a przy tym 29% budząc się zastało drugiego pilota w objęciach Morfeusza.

Oprócz tego 43% pilotów przyznało się do tego, że ich własne zdolności były przynajmniej raz w miesiącu mocno nadwyrężone przez zmęczenie, a 84% stwierdziło, że miało z tym do czynienia przynajmniej raz w przeciągu ostatniego półrocza. Idąc dalej aż 49% brytyjskich pilotów zauważyło, że wcale największym zagrożeniem dla lotnictwa cywilnego nie są terroryści lecz właśnie zmęczenie, które było trzykrotnie częściej wskazywane od kolejnego z zagrożeń na liście.

Reklama

Badania te przeprowadzono gdyż w PE odbyło się głosowanie nad zmianą przepisów dotyczących ilości godzin jakie piloci mogą spędzić za sterami samolotu. Mają one ulec wydłużeniu, tak że na przykład pilot będzie mógł lądować po 22 godzinach na nogach. Stowarzyszenie brytyjskich pilotów przed zmianami cały czas się broni twierdząc, że stoją one w sprzeczności z nauką i grożą poważnymi wypadkami, i że zmiany te próbuje przepchnąć lobby linii lotniczych.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy