Darmowe BMW, Moc z LHC i porno w Korei Północnej
Uf, na szczęście kolejny raz udało nam się przeżyć prima aprilis. Czy udało się Wam nabrać kogoś, a może też sami padliście ofiarą jakiegoś żartu? Oto kolekcja żartów jakie w tym roku wycięto nam w sieci.
Uf, na szczęście kolejny raz udało nam się przeżyć prima aprilis. Czy udało się Wam nabrać kogoś, a może też sami padliście ofiarą jakiegoś żartu? Oto kolekcja żartów jakie w tym roku wycięto nam w sieci.
Zacznijmy może od Google, które w tym roku zażartowało sobie chyba na każdej możliwej płaszczyźnie - od fizycznych skrzynek pocztowych, przez bezdotykową klawiaturę z Japonii i Pac-Mana na mapach, aż po tryb dial-up w Google Fiber.
Zażartowali sobie z nas także fizycy z laboratoriów CERN, którzy , że w uruchomionym po remoncie Wielkim Zderzaczu Hadronów udało się odnaleźć dowody na istnienie Mocy - tej z Gwiezdnych wojen.
Największy internetowy sklep Amazon z kolei cofnął się w czasie do roku 1999.
PornHub za to przeprowadził analizę . Zwycięzca mógł być tylko jeden.
Uber w Tajlandii postanowił wprowadzić nową usługę zwaną UberBoat, poprzez którą zamówić będzie można taksówkę-łódkę.
Honda zapowiedziała nową wersję swojego HR-V - selfie-edition. W samochodzie umieszczonych ma zostać 10 skierowanych do środka kamer, z pomocą których kierowca będzie mógł w trakcie jazdy robić sobie selfie (czyli po naszemu samoje*ki).
BMW z kolei chwali się, że zrobiło pierwszy odwrócony żart primaaprilisowy. W jednej z nowozelandzkich gazet pojawiło się 1 kwietnia ogłoszenie - kto pierwszy przyjdzie do salonu BMW i zapyta o Toma ten dostanie nowy samochód. Do salonu przyszły dwie kobiety i naprawdę dostały nowiutkie BMW.
A z innych wieści ze świata - portal , że podczas Weneckiego Biennale swój pawilon zatytułowany Art Destruction ma zamiar wystawić Państwo Islamskie, które już swoją barką do Wenecji płynie. Natomiast według ukraiński prezydent Petro Poroszenko miał wyzwać na pojedynek w judo Władimira Putina, a starcie to miało rozstrzygnąć losy wojny na Ukrainie.
Jeśli zaś chodzi o nas to my zażartowaliśmy sobie z fanów prozy George'a Martina - niestety data premiery Wichrów zimy nadal nie jest znana. Reszta wczorajszych informacji (w tym o Chinach) była jak najbardziej prawdziwa.