Dookoła świata za jeden uśmiech

Studenci Trinity College w Dublinie zorganizowali ostatnio akcję pod tytułem Jailbreak, w której zbierali pieniądze na Amnesty International oraz Society of St Vincent de Paul - największa organizację charytatywną w Irlandii. Zasady były proste - uczestnicy musieli dotrzeć w ciągu 36 godzin jak najdalej od uczelni - nie wydając na podróż ani centa. A niektórzy dotarli bardzo daleko.

Studenci Trinity College w Dublinie zorganizowali ostatnio akcję pod tytułem Jailbreak, w której zbierali pieniądze na Amnesty International oraz Society of St Vincent de Paul - największa organizację charytatywną w Irlandii. Zasady były proste - uczestnicy musieli dotrzeć w ciągu 36 godzin jak najdalej od uczelni - nie wydając na podróż ani centa. A niektórzy dotarli bardzo daleko.

Studenci Trinity College w Dublinie zorganizowali ostatnio akcję pod tytułem Jailbreak, w której zbierali pieniądze na Amnesty International oraz Society of St Vincent de Paul - największa organizację charytatywną w Irlandii. Zasady były proste - uczestnicy musieli dotrzeć w ciągu 36 godzin jak najdalej od uczelni - nie wydając na podróż ani centa. A niektórzy dotarli bardzo daleko.

Niektórym z nich udało się dotrzeć do Sydney, Malezji czy Argentyny (a jeden z biorących udział w zabawie dotarł nawet do egzotycznego Krakowa) - choć trzem parom nie udało się nawet opuścić lotniska w Dublinie. Ponoć dwa zespoły dotarły jeszcze dalej - choć przekroczyli oni regulaminowy czas.

Reklama

Podczas akcji udało się zebrać 11 tysięcy funtów, a studenci biorący udział w zabawie mogli przeżyć przygodę swego życia. Jedna z par dotarła do Rzymu, przebrała się za księży i złożyła swoje CV do Watykanu.

Wygrała dwójka studentów trzeciego roku medycyny - Clare Cullen oraz Matthew Hainbach, którzy dotarli do Argentyny, a obecnie próbują dostać się z powrotem do domu.

Może podobna akcja w Polsce? ;)

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama