Dziedzic tronu Samsunga aresztowany

Lee Jae-yong, znany na zachodzie jako Jay Y. Lee, wiceprezes i dziedzic tronu w Samsungu, uznawany za jedną z najpotężniejszych osób w Korei i na świecie (w 2014 roku na globalnej liście Forbesa zajął 35. miejsce), został w ostatni piątek aresztowany pod zarzutem korupcji.

Lee Jae-yong, znany na zachodzie jako Jay Y. Lee, wiceprezes i dziedzic tronu w Samsungu, uznawany za jedną z najpotężniejszych osób w Korei i na świecie (w 2014 roku na globalnej liście Forbesa zajął 35. miejsce), został w ostatni piątek aresztowany pod zarzutem korupcji.

Lee Jae-yong, znany na zachodzie jako Jay Y. Lee, wiceprezes i dziedzic tronu w Samsungu, uznawany za jedną z najpotężniejszych osób w Korei i na świecie (w 2014 roku na globalnej liście Forbesa zajął 35. miejsce), został w ostatni piątek aresztowany pod zarzutem korupcji.

Wiceprezes i jedyny syn szefa gigantycznego koreańskim czebolu Lee Kun-hee brać miał zdaniem śledczych udział w aferze korupcyjnej, która doprowadziła do usunięcia ze stanowiska koreańskiej prezydent Park Geun-hye (obecnie jest ona zawieszona w obowiązkach, lecz trwa już procedura impeachmentu). Miał on wpłacić zaufanej osobie prezydent kwotę około 40 milionów dolarów w zamian za podejmowanie politycznych decyzji korzystnych dla biznesu Samsunga.

Reklama

48-latek, którego osobisty majątek szacowany jest na prawie 8 miliardów dolarów, wypiera się wszelkich zarzutów, lecz na proces będzie musiał poczekać w celi, gdyż śledczy boją się, że na wolności mógłby doprowadzić do zniszczenia kluczowych dowodów w sprawie.

Zgodnie z koreańskim prawem po 10 dniach areszt będzie musiał przedłużyć sąd.

Źródło: , Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy