Egipt zakazał YouTube

Pod koniec zeszłego roku półamatorski film Innocence of Muslims, którego zwiastun trafił na YouTube wywołał sporo zamieszania w świecie arabskim. Doprowadził on do serii brutalnych zamieszek, w których zginęło ponad 75 osób, na jego twórców wydano fatwy, a jeden z pakistańskich ministrów wyznaczył nagrodę za głowę jego producenta.

Pod koniec zeszłego roku półamatorski film Innocence of Muslims, którego zwiastun trafił na YouTube wywołał sporo zamieszania w świecie arabskim. Doprowadził on do serii brutalnych zamieszek, w których zginęło ponad 75 osób, na jego twórców wydano fatwy, a jeden z pakistańskich ministrów wyznaczył nagrodę za głowę jego producenta.

Pod koniec zeszłego roku półamatorski film Innocence of Muslims, którego zwiastun trafił na YouTube wywołał sporo zamieszania w świecie arabskim. Doprowadził on do serii brutalnych zamieszek, w których zginęło ponad 75 osób, na jego twórców wydano fatwy, a jeden z pakistańskich ministrów wyznaczył nawet nagrodę za głowę jego producenta. Teraz w Egipcie z tego powodu na miesiąc z sieci ma zniknąć YouTube.

Jeden z tamtejszych sądów administracyjnych podjął właśnie decyzję nakazującą zablokowanie dostępu do YouTube przez okrągły miesiąc. Egipski urząd zajmujący się regulacjami dotyczącymi telekomunikacji wyraził od razu swoje poparcie dla takiego rozstrzygnięcia i zapowiedział, że jak tylko otrzyma oficjalne potwierdzenie wyroku blokada zostanie wprowadzona.

Reklama

W świecie muzułmańskim samo ukazanie wizerunku Mahometa jest niedozwolone, natomiast w Innocence of Muslims przedstawiono go w najgorszym możliwym świetle. Jego twórca - Nakoula Basseley Nakoula - pochodzący z Egiptu, a mieszkający obecnie w USA kopt (ortodoksyjny odłam chrześcijaństwa) scenariusz do filmu napisał siedząc w więzieniu m. in. za produkcję metaamfetaminy i oszustwa. Pieniądze na jego stworzenie (50-60 tysięcy dolarów) z kolei zdołał on zebrać od rodziny swojej żony mieszkającej w Egipcie.

Co ciekawe - podczas jego kręcenia praktycznie cała ekipa została przez Nakoulę oszukana co do treści. Oryginalnie film miał nosić tytuł Desert Warrior i opowiadać o bohaterze imieniem Master George (nie wymyślamy tego, serio), jednak w ramach post-produkcji Nakoula podłożył aktorom inne głosy i przerobił wszystko tak, żeby opowiadało o Mahomecie.

Efekt jest, cóż, koszmarny i sami osobiście skazalibyśmy Nakoulę za popełnienie zbrodni przeciw kinematografii. Jeśli nie boicie się kina klasy Z zwiastun możecie obejrzeć niżej (cały film też znajdziecie na YT).

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama