Ekologiczne cegły z bakterii?
Podczas wypalania cegieł na całym świecie do atmosfery uwalniane jest około 800 ton dwutlenku węgla w ciągu roku. Dlatego naukowcy chcąc poradzić sobie z problemem opracowali specjalną metodę utwardzania piasku i produkcji cegieł bez konieczności wypalania. A wszystko z pomocą niezastąpionych bakterii.
Podczas wypalania cegieł na całym świecie do atmosfery uwalniane jest około 800 ton dwutlenku węgla w ciągu roku. Dlatego naukowcy chcąc poradzić sobie z problemem opracowali specjalną metodę utwardzania piasku i produkcji cegieł bez konieczności wypalania. A wszystko z pomocą niezastąpionych bakterii.
Cegły są generalnie dość przyjaznym środowisku budulcem. Są one również przyjazne człowiekowi, jako że ich produkcja nawet w najbiedniejszych krajach świata nie nastręcza większych trudności. No i nie zapominajmy, że to bardzo wytrzymały budulec, który pozwala zbudować bezpieczny dom na lata.
Mają jednak pewien minus - w trakcie wypalania jednej cegły (co najczęściej odbywa się przy użyciu węgla), do atmosfery trafia 0.6 kg CO2, co w skali globalnej daje około 800 milionów ton rocznie. Dlatego profesor Ginger Krieg Dosier z Amerykańskiego Uniwersytetu Sharjah w Abu Dhabi opracowała inną metodę ich wytwarzania.
Otóż specjalny roztwór zawierający między innymi wapń, mocznik (jako naturalne źródło azotu) i wybrany szczep bakterii dodawany jest do piasku, gdzie w ciągu tygodnia jest on w stanie stworzyć materiał przypominający bardzo skałę piaskowca.
Dzieje się tak dzięki naturalnym właściwościom bakterii Sporosarcina pasteurii, które potrafią w naturalny sposób cementować piasek.
Profesor Dosier, która jest z wykształcenia architektem, w wolnym czasie zgłębiała tajniki mikrobiologii i geologii, aby móc stworzyć ten projekt. Opłaciło się, bo dzięki temu zdobyła ona w 2010 roku nagrodę Metropolis Next Generation Design Prize.