Ekstremalny człowiek-rolka wyprzedza motocykl

Pierwsze słowo jakie nasuwa nam się na myśl podczas oglądania wyczynów Jeana Yves Blondeau to samobójca. Bo co innego można powiedzieć o człowieku, który przyczepia na całym swoim ciele małe kółka, a następnie zjeżdża z góry na brzuchu (głową w dół!) z prędkościami, od których każdemu zdrowemu człowiekowi robi się słabo.

Pierwsze słowo jakie nasuwa nam się na myśl podczas oglądania wyczynów Jeana Yves Blondeau to samobójca. Bo co innego można powiedzieć o człowieku, który przyczepia na całym swoim ciele małe kółka, a następnie zjeżdża z góry na brzuchu (głową w dół!) z prędkościami, od których każdemu zdrowemu człowiekowi robi się słabo.

Pierwsze słowo jakie nasuwa nam się na myśl podczas oglądania wyczynów Jeana Yves Blondeau to "samobójca". Bo co innego można powiedzieć o człowieku, który przyczepia na całym swoim ciele małe kółka, a następnie zjeżdża z góry na brzuchu (głową w dół!) z prędkościami, od których każdemu zdrowemu człowiekowi robi się słabo.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy