F1 zaczyna wiać nudą?

Sesje treningowe oraz kwalifikacje do niedzielnego GP Chin już za nami. Jednak coraz większa liczba fanów jest zdania, że nie musi oglądać jutrzejszych zmagań w Szanghaju by móc prawidłowo wytypować zwycięzcę wyścigu. Czy Formułą 1 faktycznie robi się zbyt przewidywalna?

Sesje treningowe oraz kwalifikacje do niedzielnego GP Chin już za nami. Jednak coraz większa liczba fanów jest zdania, że nie musi oglądać jutrzejszych zmagań w Szanghaju by móc prawidłowo wytypować zwycięzcę wyścigu. Czy Formułą 1 faktycznie robi się zbyt przewidywalna?

Sesje treningowe oraz kwalifikacje do niedzielnego GP Chin już za nami. Jednak coraz większa liczba fanów jest zdania, że nie musi oglądać jutrzejszych zmagań w Szanghaju by móc prawidłowo wytypować zwycięzcę wyścigu. Czy Formułą 1 faktycznie robi się zbyt przewidywalna?

Patrząc jedynie na treningi, kwalifikacje oraz same wyścigi, jakie miały miejsce w tym sezonie, można by pomyśleć, że F1 to taka dyscyplina, gdzie ponad 20 superszybkich bolidów walczy o drugie i trzecie miejsce na podium. Dlaczego nie o pierwsze? Bo to jest już zarezerwowane dla Sebastiana Vettela...

Reklama

Niemiec rzeczywiście ma imponujący start sezonu. Przed GP Chin po raz trzeci z rzędu zapewnił sobie start z pole position, co po raz kolejny stawia go w roli głównego faworyta całego wyścigu. Nic więc dziwnego, że media powoli zaczynają się bardziej interesować nie tym kto wygra dany Grand Prix, ale kto zajmie najlepsze daw miejsca po kierowcy Red Bulla.

O te miano najczęściej do tej pory rywalizowały zespoły McLarena oraz Lotusa Renault. Ci drudzy jednak chyba tym razem będą musieli obejść się bez podium, jako że zarówno Witalij Pietrow, jak i Nick Heidfeld nie poradzili sobie zbyt dobrze w kwalifikacjach i rozpoczną swoje zmagania z dalszych miejsc. Na czołowe lokaty na pewno mogą liczyć kierowcy McLarena, którzy jutro wystartują dokładnie zza pleców Vettela.

Czy faktycznie Jenson Button oraz Lewis Hamilton zdołają zdetronizować mistrza świata? Przekonamy się już jutro podczas zaczynającego się o 9.00 GP Chin. Pamiętajcie, że zmagania na torze w Szanghaju, jak i cały tegoroczny !

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy