Facebook pozwany na 123 mln dolarów za … porno?

Nie da się ukryć, że coraz częściej spotkać się można z tzw. porno z zemsty, czyli umieszczaniem „pikantnych” fotek swoich byłych w różnych serwisach, żeby wszyscy mogli je zobaczyć. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej nie będzie już można tego robić bezkarnie …

Nie da się ukryć, że coraz częściej spotkać się można z tzw. porno z zemsty, czyli umieszczaniem „pikantnych” fotek swoich byłych w różnych serwisach, żeby wszyscy mogli je zobaczyć. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej nie będzie już można tego robić bezkarnie …

Nie da się ukryć, że coraz częściej spotkać się można z tzw. porno z zemsty, czyli umieszczaniem „pikantnych” fotek swoich byłych w różnych serwisach, żeby wszyscy mogli je zobaczyć. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej nie będzie już można tego robić bezkarnie …

Chociaż w sieci znaleźć można mnóstwo stron służących do tego celu, to niektórzy postanowili uderzyć od razu na Facebooka, gdzie odbiorców ma się na pęczki. I właśnie przez takie działania właściciele portalu mają teraz kłopoty, bo pewna mieszkanka Houston pozwała ich na 123 miliony dolarów.

Reklama

Kobieta zeznała, że ktoś założył na Facebooku stronę w jej imieniu i choć pisała w tej sprawie do odpowiednich osób, to dopiero interwencja policji zmusiła koncern do jej całkowitego usunięcia. Uznała więc, że należy jej się zadośćuczynienia za straty moralne i opieszałość Facebooka, dlatego też sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Skąd ta astronomiczna kwota w pozwie? Podobno chodzi o 10 centów za każdego z 1.23 miliarda użytkowników strony, co zdaniem kobiety jest odpowiednio wysoką kwotą - niestety Facebook nie zabrał jeszcze głosu w sprawie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy