FBI zamyka Silk Road. Problem czy zbawienie BitCoin?

Zdecentralizowana kryptowaluta BitCoin ze względu na swój nie do końca uregulowany charakter nie może przeniknąć do mainstreamu. Dalej problemem, ale też paradoksalnie jednym z powodów, dla których dziś waluta ta ma się tak dobrze był serwis kupna i wymiany przedmiotów (często nielegalnych) nazwany Silk Road.

Zdecentralizowana kryptowaluta BitCoin ze względu na swój nie do końca uregulowany charakter nie może przeniknąć do mainstreamu. Dalej problemem, ale też paradoksalnie jednym z powodów, dla których dziś waluta ta ma się tak dobrze był serwis kupna i wymiany przedmiotów (często nielegalnych) nazwany Silk Road.

ze względu na swój nie do końca uregulowany charakter nie może przeniknąć do mainstreamu. Dalej problemem, ale też paradoksalnie jednym z powodów, dla których dziś waluta ta ma się tak dobrze był serwis kupna i wymiany przedmiotów (często nielegalnych) nazwany Silk Road. Był - bo wczoraj został on zamknięty przez FBI, a u jego właściciela zabezpieczono BitCoiny o wartości 3,6 miliona dolarów.

Silk Road był anonimowy w internecie - skrywał się w sieci TOR, dzięki czemu jego klienci mogli liczyć na anonimowość - którą podtrzymywali realizując transakcje przy użyciu równie anonimowego BitCoina i korzystając w świecie realnym najczęściej ze skrytek pocztowych. Transakcje były dziecinnie proste - wystarczyło znaleźć ofertę z interesującym nas produktem, zapłacić BitCoinami i podać adres wysyłki.

Reklama

A co można było w Silk Road kupić? Właściwie wszystko - począwszy od broni i podręczników budowania bomb, przez narkotyki aż po nielegalną pornografię lub brudne pieniądze (można też tam było nająć usługodawców - na przykład płatnego mordercę).

I tu był problem - bo serwis ten był tak popularny, że lwia część wszystkich BitCoinów znajdujących się w obrocie służyła do realizowania tam transakcji przez co wartość waluty utrzymywała się na wysokim poziomie, jednak z drugiej strony - użytkownicy tego serwisu dawali władzom do ręki oręż do walki z BitCoinem.

Wczoraj FBI aresztowało 29-letniego mieszkańca San Francisco Rossa Williama Ulbrichta znanego także pod pseudonimem Dread Pirate Roberts, który jest domniemanym właścicielem Silk Road. Postawiono mu po jednym zarzucie zmowy w celu handlu narkotykami, przestępstw komputerowych oraz prania brudnych pieniędzy.

Mimo wszelkich zabezpieczeń agenci byli w stanie dotrzeć do zagranicznego serwera, na którym serwis był hostowany i obecnie można tam znaleźć taki komunikat:

Nie wiadomo na razie jak odbije się to na BitCoin. Początkowo zapewne będzie oznaczało duży spadek kursu tej internetowej waluty jednak z czasem być może wyjdzie jej to na dobre - nie będzie ona już wiązana z działalnością przestępczą i może łatwiej jej będzie wejść do regularnego obrotu w transakcjach handlowych.

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy