Ferrari chce błysnąć w Malezji

Półtora tygodnia temu podczas Grand Prix w Melbourne większość kibiców wierzyła na podium znajdzie się przynajmniej jeden kierowca zespołu Ferrari. Najbliżej tego osiągnięcia był Alonso, który zajął tam czwarte miejsce. Czy w Malezji będzie lepiej?

Półtora tygodnia temu podczas Grand Prix w Melbourne większość kibiców wierzyła na podium znajdzie się przynajmniej jeden kierowca zespołu Ferrari. Najbliżej tego osiągnięcia był Alonso, który zajął tam czwarte miejsce. Czy w Malezji będzie lepiej?

Półtora tygodnia temu podczas Grand Prix w Melbourne większość kibiców wierzyła na podium znajdzie się przynajmniej jeden kierowca zespołu Ferrari. Najbliżej tego osiągnięcia był Alonso, który zajął tam czwarte miejsce. Czy w Malezji będzie lepiej?

Fernando Alonso nie zmieścił się w pierwszej trójce w Australii za sprawą zaskakująco dobrej formy Witalija Pietrowa z ekipy Lotus Renault. Gorzej poszło drugiemu kierowcy z włoskiej drużyny - Felipe Massie, który dojechał do linii mety z siódmym wynikiem.

Zespół jednak wierzy, że już podczas najbliższego GP uda im się wykorzystać pełnię potencjału nowych bolidów Ferrari i że to ich logotyp, będzie na którymś miejscu podium.

Reklama

Czy faktycznie im się to uda - będziemy mieli pełniejszy obraz już po pierwszych sesjach treningowych, które będzie można zobaczyć w .

Jednocześnie przypominamy o naszym ! Pospieszcie się - wciąż macie szanse na wygraną!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy