Frankfurt 2011: Citroen Tubik

Wśród producentów, którzy na targach we Frankfurcie zaprezentują najbardziej futurystyczne projekty nie mogło zabraknąć Citroena. Marka ta nie zamierza jednak wystawić kolejnej limuzyny czy crossovera, a pojazd, który swoim wyglądem będzie nawiązywał do furgonetek z lat 30 i 40 XX wieku.

Wśród producentów, którzy na targach we Frankfurcie zaprezentują najbardziej futurystyczne projekty nie mogło zabraknąć Citroena. Marka ta nie zamierza jednak wystawić kolejnej limuzyny czy crossovera, a pojazd, który swoim wyglądem będzie nawiązywał do furgonetek z lat 30 i 40 XX wieku.

Wśród producentów, którzy na targach we Frankfurcie zaprezentują najbardziej futurystyczne projekty nie mogło zabraknąć Citroena. Marka ta nie zamierza jednak wystawić kolejnej limuzyny czy crossovera, a pojazd, który swoim wyglądem będzie nawiązywał do furgonetek z lat 30 i 40 XX wieku.

Samochód ten można nazwać vanem w stylu retro. Auto w udany sposób czerpie ze stylistyki charakterystycznych furgonetek produkowanych tuż przed i po zakończeniu II wojny światowej czyli Citroena Tub i Type H. Nowy, koncepcyjny Citroen nawiązuje do nich nie tylko wglądem, ale również nazwą. Bardzo interesujący projekt otrzymał urocze imię Tubik, które idealnie pasuje do jego charkateru.

Reklama

Samochód ten ma być niewielkim vanem dostępnym zarówno w wersji osobowej jak i transportowej. Mierzy on 4,8 m długości, 2,08 m szerokości i 2,05 m wysokości. Mimo kompaktowych rozmiarów Tubik ma mieścić w swoim wnętrzu aż 9 osób. W razie potrzeby pasażerowie mają duże możliwości adaptacji foteli, które w razie potrzeby mogą zmieniać się w stoliki czy nawet łóżka.

Poza tym jak po każdym Citroenie możemy spodziewać się ciekawych i nowatorskich rozwiązań, mnóstwa gadżetów, a także luksusowych materiałów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy