Google chce stworzyć człowieka doskonałego

Eksperymentalny oddział Google X pracuje nad enigmatycznym projektem, w ramach którego chce stworzyć człowieka doskonałego. Koncern znany jest ze swoich ambitnych planów, dotyczących znacznego ułatwienia nam codziennego życia. Teraz pójdzie jeszcze dalej.

Eksperymentalny oddział Google X pracuje nad enigmatycznym projektem, w ramach którego chce stworzyć człowieka doskonałego. Koncern znany jest ze swoich ambitnych planów, dotyczących znacznego ułatwienia nam codziennego życia. Teraz pójdzie jeszcze dalej.

Eksperymentalny oddział Google X pracuje nad enigmatycznym projektem, w ramach którego chce stworzyć człowieka doskonałego. Koncern znany jest ze swoich ambitnych planów, dotyczących znacznego ułatwienia nam codziennego życia. Teraz pójdzie jeszcze dalej.

Tym razem jednak nie chodzi o udoskonalenie gadżetów i globalnej sieci, a o nas, ludzi. Projekt Baseline będzie gromadzić anonimowe informacje genetyczne i molekularne po to, by stworzyć obraz doskonałego stanu zdrowia.

Póki co baza zawiera dane o 175 osobach, które dobrowolnie zgodziły się poddać badaniom. To niedużo, jednak wkrótce ma się to zmienić, baza bowiem będzie szybko poszerzana.

Reklama

Głównym celem projektu jest zebranie i analiza danych o ludziach, co ma przełożyć się na opracowanie nowych terapii, które w przyszłości zlikwidują lub mocno ograniczą skutki najczęściej trapiących naszą cywilizację chorób.

Google podjęło się tego wyzwania, ponieważ dysponuje nieograniczonymi środkami finansowymi na wszelkiej maści badania, ma niezwykle rozbudowaną infrastrukturę informatyczną oraz jest obecne i rozwija wiele technologii, z którymi mamy do czynienia na co dzień.

Dzięki swojej potędze, w łatwy sposób może pozyskać kluczowe informacje m.in właśnie o stanie naszego zdrowia oraz sposobie i jakości życia. Projekt ten, choć mogący przysłużyć się ludzkości, budzi sporo kontrowersji, a to dlatego, iż Google pozna strukturę tysięcy ludzkich organizmów aż do poziomu komórkowego.

W przyszłości tego rodzaju dane mogłyby zostać wykorzystane np. przez ubezpieczycieli, ale także w codziennych sytuacjach, takich jak choćby rozmowy kwalifikacyjne czy nawiązywanie nowych znajomości.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama