Google patentuje pobieranie krwi bez igieł
Nie oszukujmy się, pobieranie krwi nie jest najprzyjemniejsze i nikt nie poddaje się mu z uśmiechem na twarzy – szczególnie jeśli cierpi na paniczny lęk przed igłami. Wszystko wskazuje jednak na to, że już niebawem możemy mieć do czynienia z zupełnie nowatorskim podejściem do tego badania, a to dzięki patentowi … Google.
Nie oszukujmy się, pobieranie krwi nie jest najprzyjemniejsze i nikt nie poddaje się mu z uśmiechem na twarzy – szczególnie jeśli cierpi na paniczny lęk przed igłami. Wszystko wskazuje jednak na to, że już niebawem możemy mieć do czynienia z zupełnie nowatorskim podejściem do tego badania, a to dzięki patentowi … Google.
W sieci pojawił się wniosek złożony przez amerykańskiego giganta, w którym pojawia się opis urządzenia (mała tuba przechowywana w zegarku?) umożliwiającego pobranie niewielkiej ilości krwi bez konieczności używania igły, co mogłoby pomóc nie tylko w przychodniach, ale i domowych warunkach, np. diabetykom. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę fakt, że mówimy tu o małych próbkach, które nie są wystarczające do każdego badania, ale kto wie jak technologia ta rozwinie się w przyszłości.
Warto też zaznaczyć, że to już nie pierwszy raz, kiedy Google wychodzi z pomysłem urządzenia służącego celom medycznym i wcześniej zaprezentowało choćby opaskę śledzącą stan zdrowia pacjenta.