Google wspiera rewolucję

Chodzi o trwającą obecnie w Egipcie rewolucję mającą na celu obalenie reżimu rządzącego nieprzerwanie od ponad 20 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. Mimo tego, że ostatni provider internetu został odcięty, Egipcjanie nadal mogą korzystać z twittera... przez telefon. A to wszystko dzięki Google.

Chodzi o trwającą obecnie w Egipcie rewolucję mającą na celu obalenie reżimu rządzącego nieprzerwanie od ponad 20 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. Mimo tego, że ostatni provider internetu został odcięty, Egipcjanie nadal mogą korzystać z twittera... przez telefon. A to wszystko dzięki Google.

Chodzi o trwającą obecnie w Egipcie rewolucję mającą na celu obalenie reżimu rządzącego nieprzerwanie od ponad 20 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. Mimo tego, że , Egipcjanie nadal mogą korzystać z twittera... przez telefon. A to wszystko dzięki Google.

Google w zeszłym tygodniu wykupiło firmę SayNow - teraz przy jej wsparciu, oraz współpracy ze strony małej grupy inżynierów z twittera udało im się stworzyć usługę, którą nazwali speak-to-tweet.

Polega ona na tym, że wystarczy zadzwonić pod jeden z kilku międzynarodowych numerów (+16504194196, +390662207294 lub +97316199855), tam zostawić wiadomość głosową, która zostaje przekształcona we wpis na najpopularniejszym mikroblogu i otagowana automatycznie tagiem #egypt.

Reklama

Cóż, brawo dla Google - po raz kolejny udowodnili, że potrafią stanąć na wysokości zadania.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy