HMS Habbakuk - lotniskowiec z lodu i trocin

Wielka Brytania w czasie II wojny światowej cierpiała na poważne braki surowców, a zwłaszcza stali. Chcąc utrzymać dominację na morzach kraj ten potrzebował silnej floty, a zwłaszcza lotniskowców. Jednak budowa okrętów pochłaniała potężne ilości drogocennej stali dlatego powstawało wiele szalonych pomysłów na to czym można byłoby ją zastąpić.

Wielka Brytania w czasie II wojny światowej cierpiała na poważne braki surowców, a zwłaszcza stali. Chcąc utrzymać dominację na morzach kraj ten potrzebował silnej floty, a zwłaszcza lotniskowców. Jednak budowa okrętów pochłaniała potężne ilości drogocennej stali dlatego powstawało wiele szalonych pomysłów na to czym można byłoby ją zastąpić.

Chyba najbardziej zwariowaną opcją była budowa potężnego lotniskowca z...lodu i trocin. Proporcja miała wynosić 86% lodu do 14% trocin. Pomysłodawców nie przerażała nawet wizja, że tworzywo to będzie topnieć, a nawet jeśli twierdzili oni, że bez problemu będzie można uzupełniać ubywającą konstrukcję tym samym tworzywem. Użycie trocin sprawia również, że tego typu mieszanka topi się znacznie wolniej niż sama zamarznięta woda. Kolejnym argumentem był także fakt, że tego typu okręty miały operować głównie na zimnych wodach na północ od Wielkiej Brytanii, a do jego chłodzenia miał zostać zastosowany specjalny zestaw sprężarek.

Wbrew pozorom projektu wymyślonego przez Geoffreya Pykea nie potraktowano wcale z przymrużeniem oka i nim powstał pierwszy egzemplarz nadano mu nazwę HMS Habbakuk. Jego długość miała mierzyć 610 m, szerokość 90m, a wysokość 60 m. Cały okręt miał mieć wyporność 2 miliony ton, a do jego budowy miało zostać wykorzystanych 40 bloków pykretu.

HMS Habbakuk miał być bazą dla 200 samolotów (inne źródła mówią o 300 samolotach) różnych typów. Lodowy lotniskowiec miał być napędzany 26 śrubami zasilanymi oddzielnymi silnikami elektrycznymi. Nad projektem tym w fazie największego zaangażowania pracowały trzy zespoły konstruktorów w Anglii, USA i Kanadzie.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas