Hubble coraz bliżej początku Wszechświata

Astronomowie od lat próbują namierzyć moment w historii naszego Wszechświata, gdy zaczęły formować się pierwsze gwiazdy. Zespół naukowców obsługujących Kosmiczny Teleskop Hubblea ogłosił właśnie, że jesteśmy tak blisko jak nigdy dotąd.

Astronomowie od lat próbują namierzyć moment w historii naszego Wszechświata, gdy zaczęły formować się pierwsze gwiazdy. Zespół naukowców obsługujących Kosmiczny Teleskop Hubblea ogłosił właśnie, że jesteśmy tak blisko jak nigdy dotąd.

Astronomowie od lat próbują namierzyć moment w historii naszego Wszechświata, gdy zaczęły formować się pierwsze gwiazdy. Zespół naukowców obsługujących Kosmiczny Teleskop Hubble'a ogłosił właśnie, że jesteśmy tak blisko jak nigdy dotąd.

Obecnie sądzi się, że Wielki Wybuch nastąpił około 13.7 miliarda lat temu, a pierwsze gwiazdy pojawiły się po 200 milionach lat. Astronomom przy użyciu teleskopu Hubble'a udaje się obecnie patrzeć w przeszłość aż do 380 milionów lat po Wielkim Wybuchu - zatem od pierwszych gwiazd dzieli nas już bardzo niewiele.

Reklama

Już teraz astronomowie uchwycili zdjęcia siedmiu bardzo starych galaktyk - które powstały 380-600 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Tym samym udało się po raz pierwszy spojrzeć w tak zwaną erę rejonizacji (150-800 milionów lat po Wielkim Wybuchu) - okres ewolucji Wszechświata, podczas którego rozproszony wodór został ponownie zjonizowany przez promieniowanie ultrafioletowe.

Wszechświat po ochłodzeniu po Wielkim Wybuchu składał się głównie z ciemnego gazu wodorowego, nie istniały wtedy obiekty świecące - gwiazdy ani kwazary. Gdy powstały pierwsze z nich, gaz ten absorbował ich promieniowanie ultrafioletowe przez co chmura tego gazu stała się przejrzysta dla ultrafioletu - atomy wodoru rozdzielone zostały na elektrony i protony w procesie rejonizacji.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy