IKEA wkracza na rynek smartfonów?

Kiedy macie ochotę „ozdobić” wiadomość stosownymi emotikonami, to raczej ostatnim, co przychodzi Wam do głowy, jest pomysł szukania ich w … Ikei. Tymczasem skandynawski gigant faktycznie zaznaczył swoją obecność na rynku mobilnym, a to za sprawą aplikacji na Androida i iOSa.

Kiedy macie ochotę „ozdobić” wiadomość stosownymi emotikonami, to raczej ostatnim, co przychodzi Wam do głowy, jest pomysł szukania ich w … Ikei. Tymczasem skandynawski gigant faktycznie zaznaczył swoją obecność na rynku mobilnym, a to za sprawą aplikacji na Androida i iOSa.

Kiedy macie ochotę „ozdobić” wiadomość stosownymi emotikonami, to raczej ostatnim, co przychodzi Wam do głowy, jest pomysł szukania ich w … Ikei. Tymczasem skandynawski gigant faktycznie zaznaczył swoją obecność na rynku mobilnym, a to za sprawą aplikacji na Androida i iOSa.

Mówimy tu o programie Emoticons, który jest klawiaturą udostępniającą nam wiele różnych emotów, jak łatwo się domyślić związanych z życiem domowym – nie zabraknie tu więc piesków i kotków, a także kanap, krzeseł, łóżek, stołów czy jedzenia. Skąd ten pomysł? Ikea twierdzi, że ludzie od zawsze mieli problemy z komunikacją, a za sprawą obrazków łatwiej im wyrażać swoje zdanie i emocje, co podnieść ma jakość kontaktów międzyludzkich, zapewniając „miłość i zrozumienie”.

Reklama

Czy to faktycznie działa? Możecie przekonać się sami, bo aplikację można pobrać odpowiednio z Google Play lub iTunes, a następnie przetestować na własnym smartfonie (trzeba tylko pamiętać, że apka nie jest na tyle „inteligentna”, żeby samodzielnie wrzucać wybrane emoty w wiadomości i musimy posiłkować się kopiuj-wklej).

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy