Intel planuje szybkie załatanie dziury w swoich procesorach
Intel zanotował dość słaby początek roku, co oczywiście związane jest z wyciekiem informacji o bardzo poważnej dziurze w produkowanych przez tę firmę procesorach (który później został przez Google potwierdzony, do tego rozszerzony o procesory innych producentów). Firma z Santa Clara obiecuje jednak błyskawiczne działanie w sprawie.
Intel zanotował dość słaby początek roku, co oczywiście związane jest z (który później ). Firma z Santa Clara obiecuje jednak błyskawiczne działanie w sprawie.
Dziury w zabezpieczeniach nazwane Meltdown i Spectre, które umożliwiać mają programom na nieuprawniony dostęp do zastrzeżonego obszaru w jądrze (kernelu) systemu, mogą nieść ze sobą bardzo poważne konsekwencje - chodzi tu nawet już nie o komputery zwykłych użytkowników lecz serwery, na których przechowywane są wszelkie nasze, nawet te najwrażliwsze dane.
Jak ujawniło Google - problem dotyczy nie tylko procesorów Intela, jak sądzono początkowo, lecz także tych produkowanych przez AMD jak i tych w architekturze ARM (co oznacza podatność niemal wszystkich urządzeń mobilnych).
Dlatego Intel, wspólnie z pozostałymi producentami procesorów, ma zamiar jak najszybciej ruszyć do walki z problemem. Już teraz wypuszczone zostały łatki dla "większości" produktów z ostatnich pięciu lat, a do końca tego tygodnia ta "większość" oznaczać ma ponad 90%. Jednocześnie producent zapewnia, że wpływ tych łatek na wydajność ma być niezauważalny dla przeciętnego użytkownika.
Gorzej dla tych wszystkich, którzy łatki nie otrzymają. Do tego trzeba pamiętać, że w przypadku Meltdown można dziurę załatać, jednak w przypadku Spectre, jest ona zbyt głęboko osadzona w sprzęcie - całkowicie pozbyć się jej będzie można dopiero w kolejnych generacjach sprzętu, ze zmodyfikowaną nieco architekturą.
Źródło: , Zdj.: CC0