Inwazja na kraj przez Google Maps
Nikaraguański oddział wojskowy, pod dowództwem Edena Pastora, wkroczył na terytorium Kostaryki zajmując teren o powierzchni kilku kilometrów, tuż nad wybrzeżem Morza Karaibskiego.
Nikaraguański oddział wojskowy, pod dowództwem Edena Pastora, wkroczył na terytorium Kostaryki zajmując teren o powierzchni kilku kilometrów, tuż nad wybrzeżem Morza Karaibskiego.
A to wszystko przez straszliwą pomyłkę dowódcy, który korzystał z źle oznaczonych granic swojego kraju na mapach Google.
Dowódca był przekonany, że Kostarykanie dokonali aneksji i dlatego natychmiast zdecydował o ataku. Jak widać mapy Google mogą przyczynić się nawet do rozpętania wojny między sąsiednimi krajami. Gdyby dowódca korzystał z map Binga, nie doszłoby do takiego incydentu. Zobaczcie jak wygląda granica obu państw w Google Maps i Bingu.






![Wystarczyła sekunda i nie ma całego domu. Potężny wybuch gazu [NAGRANIE]](https://i.iplsc.com/000M2LFN2YOLWTCA-C401.webp)
![Sprawdź, ile wiesz o stanie wojennym w PRL [QUIZ]](https://i.iplsc.com/000K9RD4HYF6NPM2-C401.webp)