Istnienie ECHELON-a potwierdzone

Projekt ECHELON od lat pobudzał naszą wyobraźnię, a jego obecność zaznaczyła się także w pop-kulturze. Globalna sieć nasłuchu od zawsze funkcjonowała jednak jako niepotwierdzona plotka, aż do teraz.

Program ten śledzony był od lat przez dziennikarza Duncana Campbella, który powołując się na anonimowe źródło po raz pierwszy wspomniał o nim publicznie w roku 1988 twierdząc, że rząd brytyjski jest w stanie podsłuchiwać wszystkie rozmowy telefoniczne wykorzystując do tego naziemne anteny radiowe aby przechwytywać satelitarne transmisje, a tym samym komunikację pomiędzy milionami ludzi. Wzbudził on sporo zamieszania, lecz rząd do niczego się nie przyznawał, a zatem teoria o istnieniu takiej sieci nasłuchu istniała praktycznie tylko w świecie miłośników teorii spiskowych.

W roku 2000 pod lupę wziął go Parlament Europejski, jednak nie był on w stanie niczego odkryć, a gdy pięć lat później wyszło na jaw, że administracja George'a W. Busha podsłuchiwała miliony Amerykanów sądzono, że używano do tego ECHELON-a, jednak nadal nie było dowodów na jego istnienie.

Teraz - dzięki dokumentom ujawnionym przez Edwarda Snowdena - Campbellowi udało się w końcu udowodnić, że wcale nie jest wariatem, że ECHELON naprawdę istnieje i działa, pomimo tego, że dostępne są już nowocześniejsze metody przechwytywania danych przez agencje wywiadowcze. Wskazuje to jednak na istotny fakt - podsłuchiwanie nas przez NSA czy GCHQ nie jest niczym nowym, nie jest wymysłem ery internetu, ery Google i ery Snowdena, ale odbywało się od dziesięcioleci.

Źródło: