Jak internet ratuje życie

Jeden z użytkowników Reddita znalazł ostatnio u siebie w domu test ciążowy, jaki zostawić tam musiała jego była. Dla żartów zrobił on go sobie i, ku wielkiemu zdziwieniu, uzyskał wynik pozytywny. Własnoręczny komiks przedstawiający tę historię jego koleżanka wrzuciła do sieci, co najprawdopodobniej uratowało mu życie.

Jeden z użytkowników Reddita znalazł ostatnio u siebie w domu test ciążowy, jaki zostawić tam musiała jego była. Dla żartów zrobił on go sobie i, ku wielkiemu zdziwieniu, uzyskał wynik pozytywny. Własnoręczny komiks przedstawiający tę historię jego koleżanka wrzuciła do sieci, co najprawdopodobniej uratowało mu życie.

Jeden z użytkowników Reddita znalazł ostatnio u siebie w domu test ciążowy, jaki zostawić tam musiała jego była. Dla żartów zrobił on go sobie i, ku wielkiemu zdziwieniu, uzyskał wynik pozytywny. Własnoręczny komiks przedstawiający tę historię jego koleżanka wrzuciła do sieci, co najprawdopodobniej uratowało mu życie.

Popularne testy ciążowe skupiają się na wykrywaniu w moczu jednego hormonu - gonadotropiny kosmówkowej (hCG), która produkowana jest przez kobiecy organizm (dokładniej rzecz biorąc - łożysko) w trakcie ciąży.

Komórki produkujące hCG to trofoblasty, z których w późniejszych fazach ciąży wykształca się łożysko. Początkowo, gdy zarodek składa się z kilkudziesięciu komórek to właśnie z pomocą trofoblastów jest on przytwierdzony do ściany macicy.

Reklama

Co ciekawe - hormon ten może się pojawić także u mężczyzn, lecz wtedy wieści są o wiele gorsze. I wiedzieli o tym bardziej wykształceni medycznie użytkownicy Redita, którzy napisali do osoby wrzucającej komiks, że jej kolega powinien się przebadać.

U mężczyzn obecność hCG oznaczać może istnienie najbardziej niebezpiecznej, rzadkiej formy raka jąder - kosmówczaka, który powoduje zabójcze przerzuty do mózgu lub płuc. Rek ten składa się właśnie z komórek syncytiotrofoblastów (trofoblastów tworzących zewnętrzną warstwę łożyska), które produkują hCG.

Rak ten jest bardzo rzadki jednak zabija on niezwykle szybko - najczęściej do diagnozy dochodzi bowiem gdy dojdzie już do przerzutów do ważniejszych organów. Dlatego też można stwierdzić, że poniższy komiks uratował życie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy