Holandia odda Egiptowi skradzioną rzeźbę. Skarb ma 3,5 tysiąca lat
W XIX i XX wieku wieku dochodziło do licznych grabieży egipskich zabytków przez europejskich archeologów, dyplomatów i kolekcjonerów. Wynikało to ze specyficznego podejścia kolonialnego i eurocentrycznego mieszkańców "starego kontynentu". Takich zrabowanych skarbów mogą być dziesiątki tysięcy. Rzadko kiedy są one zwracane Egiptowi. Na taki ruch zdecydowała się właśnie Holandia, która chce oddać kamienną głowę sprzed 3,5 tysiąca lat. Artefakt z czasów faraonów trafi najpewniej do Wielkiego Muzeum Egipskiego w Gizie.

Spis treści:
- Grabież egipskich zabytków to także współczesny problem
- Skarb sprzed 3,5 tysiąca lat trafi do Wielkiego Muzeum Egipskiego w Gizie
Grabież egipskich zabytków to także współczesny problem
Dziesiątki tysięcy zabytków starożytnego Egiptu znajdują się dzisiaj w europejskich muzeach lub w rękach prywatnych kolekcjonerów. W XIX i XX wieku bywały one wywożone z kraju bez zgody władz. Szczególny prym wiedli w tym imperialni Brytyjczycy.
Jest nawet żart, że piramidy egipskie nie stoją jeszcze w British Museum tylko dlatego, że były za ciężkie do przewiezienia. W słynnym londyńskim muzeum znajdują się m.in. Kamień z Rosetty, popiersie Ramzesa II, a także bogata kolekcja mumii, naczyń, narzędzi, papirusów, posągów i innych artefaktów.
Skarby przywiezione z Egiptu - niekoniecznie z poszanowaniem prawa - są też dziś obecne na wystawach w paryskim Luwrze, Neues Museum w Berlinie, Museo Egizio w Turynie czy też w placówkach w Budapeszcie, Pradze, Moskwie i Wiedniu. Jeden z artefaktów odkryto przez ponad dekadą w holenderskim Maastricht.
Okazało się, że trafił on tam nie w czasach kolonialnych, lecz został przemycony całkiem niedawno. Władze Niderlandów nie wykręcają się więc rzekomym uprawomocnieniem z powodu długiego przetrzymywania skarbu, jak robią to inne kraje. Ma on wrócić do prawowitych właścicieli - narodu egipskiego. A co to właściwie jest?
Skarb sprzed 3,5 tysiąca lat trafi do Wielkiego Muzeum Egipskiego w Gizie
Tym niezwykłym przedmiotem jest kamienna głowa pochodząca z czasów faraona Totmesa III. Rzeźba ma około 3,5 tysiąca lat. Jak podaje Holenderski Inspektorat Informacji i Dziedzictwa Kulturowego, skarb trafił do Królestwa Niderlandów najprawdopodobniej podczas Arabskiej Wiosny w 2011 albo 2012 roku. Został on zauważony na targach antyków i sztuki w miejscowości Maastricht w 2022 roku. Po otrzymaniu donosu władze ustaliły, że został on skradziony i nielegalnie wwieziony na teren kraju.
Gdy doszło do konfrontacji z władzami, sprzedawca zrzekł się problematycznej kontrabandy. Teraz trafi ona do prawowitych właścicieli. Jak powiedział oficjalnie premier Holandii, Dick Schoof, który w niedzielę (2 listopada) spotkał się w Egipcie z prezydentem Abdem al-Fattah as-Sisi, skarb zostanie bezpiecznie przetransportowany do Wielkiego Muzeum Egipskiego w Gizie, o którego otwarciu niedawno pisaliśmy. Eksperci uważają, że nowo otwarte muzeum - największe takie na świecie - może przyczynić się do częstszych zwrotów egipskich skarbów.
Popiersie przedstawiające prawdopodobnie wysokiego rangą urzędnika z dynastii Totmesa III (1481-1425 p.n.e.) zdaniem władz holenderskich posiada duża wartość historyczną oraz "głębokie znaczenie dla tożsamości Egiptu". Pod koniec 2025 roku ma ono trafić w ręce ambasadora Egiptu w Holandii.










