Jaka pogoda panuje poza Układem Słonecznym?

Astronomowie z NASA wykorzystując teleskopy kosmiczne Kepler oraz Spitzera stworzyli po raz pierwszy w historii mapę zachmurzenia na planecie poza naszym Układem Słonecznym. Na celownik wzięli oni gazowego olbrzyma podobnego nieco do Jowisza nazwanego Kepler-7b - jedną z pierwszych egzoplanet odkrytych przez Teleskop Kosmiczny Kepler.

Astronomowie z NASA wykorzystując teleskopy kosmiczne Kepler oraz Spitzera stworzyli po raz pierwszy w historii mapę zachmurzenia na planecie poza naszym Układem Słonecznym. Na celownik wzięli oni gazowego olbrzyma podobnego nieco do Jowisza nazwanego Kepler-7b - jedną z pierwszych egzoplanet odkrytych przez Teleskop Kosmiczny Kepler.

Astronomowie z NASA wykorzystując teleskopy kosmiczne Kepler oraz Spitzera stworzyli po raz pierwszy w historii mapę zachmurzenia na planecie poza naszym Układem Słonecznym. Na celownik wzięli oni gazowego olbrzyma podobnego nieco do Jowisza nazwanego Kepler-7b - jedną z pierwszych egzoplanet odkrytych przez Teleskop Kosmiczny Kepler.

Stworzenie mapy nie było zadaniem prostym - naukowcy w tym celu przyglądali jej się z użyciem dwóch teleskopów przez ponad trzy lata. Z pomocą Teleskopu Kosmicznego Kepler stworzono obraz planety w świetle widzialnym, który wyłonił jaśniejszy punkt na jej zachodniej półkuli, lecz na podstawie zebranych danych nie można było nijak stwierdzić czy to chmury czy raczej ciepło odbija światło.

Reklama

Do odpowiedzi na to pytanie konieczne było użycie Teleskopu Kosmicznego Spitzera, który wyposażony jest w detektor podczerwieni - dzięki czemu z jego pomocą można ustalić temperaturę planety. W przypadku Keplera-7b wynosi ona pomiędzy 1100 i 1300 kelwinów (ok. 825 do 1025 stopni Celsjusza) co i tak jest wartością dość niską biorąc pod uwagę bliskość gwiazdy - 0,06 jednostek astronomicznych (przez to rok trwa na niej 4,9 ziemskiego dnia). Jest też ona zbyt niska aby prowadziła do odbicia światła co pozostawiło naukowcom jednego podejrzanego - chmury.

Przez obecność obłoków w górnej warstwie atmosfery Kepler-7b jest dużo jaśniejszy od innych planet tego typu. Badane chmury - w przeciwieństwie do tych, które znamy z ziemskiego nieba - pozostają raczej stacjonarne, pogoda na tej planecie zdaje się być niezwykle stabilna.

Samo badanie jest dowodem na to, że możemy już nie tylko wykrywać obecność planet pozasłonecznych, lecz także możemy je dokładniej badać co daje nam nadzieję na dalsze, ciekawe (a być może przełomowe) odkrycia już w najbliższym czasie.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy