Japoński astronauta urósł o 9 centymetrów

Norishige Kanai jest japońskim lekarzem, porucznikiem Japońskich Sił Samoobrony, a także członkiem Ekspedycji 54/55 na Międzynarodową Stację Kosmiczną. I po zaledwie trzech tygodniach spędzonych w warunkach mikrograwitacji, jest wyższy aż o 9 centymetrów niż przed wylotem, co może być dla niego bardzo poważnym problemem.

Norishige Kanai jest japońskim lekarzem, porucznikiem Japońskich Sił Samoobrony, a także członkiem Ekspedycji 54/55 na Międzynarodową Stację Kosmiczną. I po zaledwie trzech tygodniach spędzonych w warunkach mikrograwitacji, jest wyższy aż o 9 centymetrów niż przed wylotem, co może być dla niego bardzo poważnym problemem.

Norishige Kanai jest japońskim lekarzem, porucznikiem Japońskich Sił Samoobrony, a także członkiem Ekspedycji 54/55 na Międzynarodową Stację Kosmiczną. I po zaledwie trzech tygodniach spędzonych w warunkach mikrograwitacji, jest wyższy aż o 9 centymetrów niż przed wylotem, co może być dla niego bardzo poważnym problemem.

Kanai na ISS dotarł 17 grudnia zeszłego roku razem z Amerykaninem Scottem Tinglem i Rosjaninem Antonem Szkaplerowem. I po zaledwie trzech tygodnia spędzonych na orbicie japoński astronauta poinformował o swoim niezwykłym stanie na Twitterze.

Reklama

Przyznał, że nic takiego nie miało miejsca od czasu jak skończył szkołę średnią, dodając pół żartem, pół serio, że jednocześnie jest to dla niego powód do zmartwienia, bo astronauta obawia się teraz czy zmieści się w kapsule Sojuz, która ma go zabrać z powrotem na Ziemię (jest tam miejsce dla człowieka o maksymalnym wzroście 190 centymetrów, obecnie Japończyk liczy sobie 182 centymetry wzrostu).

To, że astronauci na orbicie nieco rosną (lub też wydłużają się) nie jest niczym niezwykłym - średnio jednak zmiana jest o około 3%, a więc 2 do 5 centymetrów. Dzieje się tak z powodu rozprężania kręgosłupa, którego kręgi, nie dociskane do siebie przez grawitację, mogą się w końcu nieco rozluźnić. W przypadku Kanai zaskakująca jest jednak skala tego zjawiska.

Mało prawdopodobne jest, by Kanai urósł jeszcze bardziej, jednak jest to i tak ciekawy przypadek do dokładniejszego przebadania, zwłaszcza jeśli mamy na poważnie myśleć o dalszych podróżach w kosmos.

No, a poza tym trzeba mieć w pamięci jeszcze jedną kwestię:

Aktualizacja:

Jak już zdążyliście zauważyć w komentarzach - parę godzin później Japończyk połapał się, że coś jest nie tak i wraz z dowódcą Ekspedycji dokonał ponownego pomiaru, który wskazał, że faktycznie urósł on w trakcie kosmicznej podróży, ale o zaledwie 2 centymetry. Za całe wywołane zamieszanie przeprosił wszystkich.

Źródło: , Zdj.: NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama