Japoński rząd chce zbudować prawdziwego Gundama!

Japonia to najbardziej szalony kraj świata - co do tego chyba nie ma żadnych wątpliwości. Teraz szaleństwo poszło jeszcze o krok dalej, gdyż przedstawiciele tamtejszej Partii Liberalno-Demokratycznej wystosowali właśnie plan - chcą zbudować w pełni funkcjonalnego Gundama - wielkiego robota bojowego.

Japonia to najbardziej szalony kraj świata - co do tego chyba nie ma żadnych wątpliwości. Teraz szaleństwo poszło jeszcze o krok dalej, gdyż przedstawiciele tamtejszej Partii Liberalno-Demokratycznej wystosowali właśnie plan - chcą zbudować w pełni funkcjonalnego Gundama - wielkiego robota bojowego.

Japonia to najbardziej szalony kraj świata - co do tego chyba nie ma żadnych wątpliwości. Teraz szaleństwo poszło jeszcze o krok dalej, gdyż przedstawiciele tamtejszej Partii Liberalno-Demokratycznej wystosowali właśnie plan - chcą zbudować w pełni funkcjonalnego Gundama - wielkiego robota bojowego.

Partia, którą reprezentują panowie Tadamori Oshima oraz Bunmei Ibuki liberalna jest tylko z nazwy - rządziła ona Japonią przez 50 lat po drugiej wojnie światowej i przedstawia poglądy raczej konserwatywne. Teraz jej członkowie wykazali się jednak dużą dozą fantazji proponując zbudowanie bojowego robota.

Reklama

W 2008 przeprowadzono obliczenia, z których wynikło, że skonstruowanie w pełni funkcjonalnego Gundama kosztować będzie 725 milionów dolarów - licząc same koszty części i materiałów.

Ciekawi jesteśmy czy taki robot sprawdziłby się w prawdziwych bojowych warunkach pola walki XXI wieku.

Co ciekawe, Japonia nie posiada faktycznej armii lecz Japońskie Siły Samoobrony - wszyscy tam służący są cywilami i nie może ona posiadać broni ofensywnej (jest to wynikiem traktatów podpisanych po II Wojnie Światowej). Dla nas taki wielki, bojowy robot wydaje się bardzo ofensywny, lecz pytamy - jeśli nie Japonia to kto? Nie ma chyba równie szalonego kraju, który plan taki postanowiłby wprowadzić w życie.

Oczywiście do realizacji daleko - choćby z tego względu, że Partia Liberalno-Demokratyczna nie rządzi obecnie Japonią. Liczą oni jednak na szybkie odzyskanie władzy, a być może plan z wielkimi robotami jest tylko częścią gry politycznej, aby przekonać do siebie fanów tego anime.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama