Jemieljanienko skończy karierę?
Nie tak dawno Fiodor Jemieljanienko stoczył ciężką walkę z Antonio Silvą. Brazylijczyk w dobrym stylu poradził sobie z jednym z bardziej rozpoznawalnych wojowników MMA. Rosjanin jest tak rozgoryczony porażką, że nie wyklucza zakończenia swojej wspaniałej kariery.
Nie tak dawno Fiodor Jemieljanienko stoczył ciężką walkę z Antonio Silvą. Brazylijczyk w dobrym stylu poradził sobie z jednym z bardziej rozpoznawalnych wojowników MMA. Rosjanin jest tak rozgoryczony porażką, że nie wyklucza zakończenia swojej wspaniałej kariery.
Walka była zaplanowana przez grupę Strikeforce i polegała na 8-osobowym turnieju, skupiając najlepszych zawodników tej organizacji. Walka Jemieljanienki z Silvą zwiastowała duże emocje jeszcze przed jej rozpoczęciem. Wiele osób faworyzowało Rosjanina, który przez 7 lat z rzędu (2003-2010) uznawany był najlepszym zawodnikiem startującym w MMA.
Jednak Brazylijczyk pokazał, iż nie znalazł się na tym turnieju przez przypadek. Pierwsza runda była jeszcze całkiem wyrównana, ale druga toczyła się już pod tempo Silvy, który już wtedy był bardzo bliski zakończenia całej walki. Rosjanin wytrzymał wszystkie ataki, jednak starcie zostało odwołane po przerwie z racji zbyt dużego opuchnięcia prawego oka Jemieljanienki. Była to dopiero trzecia porażka Rosjanina w jego wspaniałej karierze.
Niedługo po walce Jemieljanienko przyznał, że rozważa koniec swojej sportowej kariery. Jak sam powiedział: "Myślę, że to był mój ostatni raz. Dziękuję za wszystko. Miałem piękną i długą karierę".
Fani Rosjanina wciąż wierzą w zmianę decyzji jednego z lepszych zawodników w historii MMA. Czy Jemieljanienko zmieni zdanie?