Już jutro Toutatis przeleci obok Ziemi

Już jutro - 12 grudnia, jak co cztery lata o tej porze roku - dość spora planetoida 4179 Toutatis przeleci w bezpośredniej odległości od Ziemi. Tym razem okazja do podejrzenia kosmicznego kamienia będzie wręcz doskonała, bo w jego kierunku zmierza chińska sonda Change 2, która przeleci w odległości kilkuset kilometrów od asteroidy.

Już jutro - 12 grudnia, jak co cztery lata o tej porze roku - dość spora planetoida 4179 Toutatis przeleci w bezpośredniej odległości od Ziemi. Tym razem okazja do podejrzenia kosmicznego kamienia będzie wręcz doskonała, bo w jego kierunku zmierza chińska sonda Change 2, która przeleci w odległości kilkuset kilometrów od asteroidy.

Już jutro - 12 grudnia, jak co cztery lata o tej porze roku - dość spora planetoida 4179 Toutatis przeleci w bezpośredniej odległości od Ziemi. Tym razem okazja do podejrzenia kosmicznego kamienia będzie wręcz doskonała, bo w jego kierunku zmierza chińska sonda Chang'e 2, która przeleci w odległości kilkuset kilometrów od asteroidy.

4179 Toutatis, planetoida o wymiarach 1.9 na 2.4 na 4.5 kilometrów ma przelecieć w najbliższej odległości od Ziemi - 7 milionów kilometrów - właśnie 12 grudnia, lecz nie grozi nam ona w żaden sposób - trajektoria jej lotu jest doskonale znana, co będą próbowali wykorzystać chińscy astronomowie.

Reklama

Oczywiście nie tylko oni, gdyż jak w przypadku każdego bliższego przelotu w kierunku asteroidy skierowane zostaną radiowe teleskopy z całego świata, jednak to Chińczycy z pomocą sondy Chang'e 2 będą mogli wykonać najlepsze zdjęcia, gdy ich statek zbliży się do kosmicznego kamienia 13 grudnia na odległość kilkuset kilometrów.

Sondzie tej maksymalnie uda się wykonać dwa zdjęcia - jedno podczas zbliżania się i jedno w trakcie oddalania - a mają mieć one rozdzielczość do kilkudziesięciu metrów - a więc będą dużo dokładniejsze niż radarowe obrazy wykonywane z Ziemi.

Maksimum jasności na nocnym niebie Toutatis ma osiągnąć 15-18 grudnia.

Astronomowie uważają, że w ciągu kilkuset najbliższych lat jej orbita powinna być stabilna i jesteśmy bezpieczni. Później i tak większa jest szansa tego, że zdestabilizuje się ona w ten sposób, że zostanie wyrzucona poza Układ Słoneczny.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama