Kamizelka ratuje przez schładzanie

Jedna z zasad współczesnego ratownictwa medycznego mówi o tym, że osobę poszkodowaną w wypadku należy okryć folią termiczną , lub czymś co pozwoli na powstrzymanie utraty temperatury ciała. Jednak w niektórych sytuacjach znacznie bardziej wskazane jest szybkie schłodzenie ciała pacjenta. Nie chodzi tu wcale o poparzenia, ale o przypadek, w którym dochodzi do zatrzymania akcji serca.

Jedna z zasad współczesnego ratownictwa medycznego mówi o tym, że osobę poszkodowaną w wypadku należy okryć folią termiczną , lub czymś co pozwoli na powstrzymanie utraty temperatury ciała. Jednak w niektórych sytuacjach znacznie bardziej wskazane jest szybkie schłodzenie ciała pacjenta. Nie chodzi tu wcale o poparzenia, ale o przypadek, w którym dochodzi do zatrzymania akcji serca.

Jedna z zasad współczesnego ratownictwa medycznego mówi o tym, że osobę poszkodowaną w wypadku należy okryć folią termiczną, lub czymś co pozwoli na powstrzymanie utraty temperatury ciała. Jednak w niektórych sytuacjach znacznie bardziej wskazane jest szybkie schłodzenie ciała pacjenta. Nie chodzi tu wcale o poparzenia, ale o przypadek, w którym dochodzi do zatrzymania akcji serca.

 

Chyba każdy z nas słyszał o niezwykłych przypadkach, w których osobach, które udało się uratować nawet po kilkunastu minutach przebywania pod wodą. Wszystko dzięki niskiej temperaturze, która sprawia, że ciało przechodzi w stan przypominający hibernację, w którym zapotrzebowanie na tlen jest znacznie niższe. Dlatego też takie przypadki kończą się nawet bez obrażeń mózgu mimo, że w normalnych warunkach jego obumarcie następuje po około 4 minutach od chwili przerwania dostępu tlenu.

Reklama

 

Do tej pory zespoły ratowników, w przypadku zatrzymania akcji serca i problemów z jej przywrócenia, w celu schłodzenia ciała na czas transportu korzystały z mokrych ręczników i innych mało wyszukanych sposobów. Jednak dzięki naukowcom z Niemiec możliwe, że karetki i nie tylko, zostaną wyposażone w specjalne kamizelki, które w bardzo krótkim czasie mogą ochłodzić poszkodowanego. Kamizelka opracowana w Instytucie Hohenstein napełniana jest wodą. Połączona jest ona ze specjalnym, metalowym zbiornikiem próżniowo-ciśnieniowym, w którym znajdują się minerały o nazwie zeolity, słynące między innymi z bardzo szybkiego odbierania ciepła.

 

Dzięki temu temperatura wody w kamizelce, w krótkim czasie ma spaść niemal do zera, dzięki czemu ciało pacjenta z zatrzymaną akcją serca może zostać schłodzone do około 32-34 stopni Celsjusza. Jak niską temperaturę osiąga kamizelka pokazuje zdjęcie z kamery termowizyjnej. Naukowcy widzą dla swojego zastosowanie w karetkach, ale także zakładach pracy i miejscach użyteczności publicznej. Dzięki temu, że są one nieinwazyjne i nie wymagają żadnego źródła zasilania mogą być stosowane również przez osoby bez dużych umiejętności w niesieniu pomocy.

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy