Kolonia na Księżycu do 2020 roku?

Tradycją stało się, że elementem walki wyborczej w USA jest kosmos. Tym razem kandydat na prezydenta z ramienia republikanów Newt Gingrich zapowiada, że jeśli zostanie wybrany, to do 2020 roku na Księżycu powstanie pierwsza kolonia.

Tradycją stało się, że elementem walki wyborczej w USA jest kosmos. Tym razem kandydat na prezydenta z ramienia republikanów Newt Gingrich zapowiada, że jeśli zostanie wybrany, to do 2020 roku na Księżycu powstanie pierwsza kolonia.

Walka o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych staje się coraz bardziej zacięta. Podobnie jak podczas poprzednich kampanii wyborczych jednym z jej elementów są kosmiczne wizje przyszłych prezydentów.

Czas jednak pokazuje, że perspektywy są znacznie krótsze niż mogłoby się wydawać. Śmiałe zapewnienia George'a W. Busha o podboju kosmosu podczas jego kadencji spaliły na panewce.

Z projektu Constellation niewiele do dziś zostało. Już na początku kadencji Baracka Obamy z powodu cięcia kosztów NASA wycofała się z większości planów.

Teraz śmiałe wizje rozwoju technologii kosmicznej powracają. Kandydat republikański Newt Gingrich zapowiada, że jeśli zostanie nowym prezydentem USA, to do 2020 roku na Księżycu powstanie pierwsza ludzka kolonia.

Dla niektórych może być to utopią, ale jak się można przekonać, politycy mają większą wiedzę na temat technologii niż sami naukowcy. Jednak na samym ogólnym zarysie podboju Srebrnego Globu się nie kończy.

Gingrich zamierza być drugim Johnem F. Kennedym i zmienić Księżyc w 51. stan zasiedlając go 13 tysiącami Amerykanów. Problem jednak w tym, że od 1967 roku obowiązuje dokument Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) stwierdzający, że Księżyc nie jest niczyją własnością.

Zapewne podczas kampanii prezydenckiej usłyszymy jeszcze wiele nierealnych pomysłów, które - co ciekawe- okazują się bardzo skuteczne, bo słupki popularności Gingricha stale rosną.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas