Komputer, który działa dzięki kroplom wody

Technika rozwija się w szaleńczym tempie, gdyż naukowcy szukają coraz to nowszych rozwiązań, które rozszerzą możliwości współczesnych komputerów lub je zwyczajnie zastąpią. Manu Prakash, bioinżynier pracujący na Uniwersytecie Stanforda, znany jest ze swoich bardzo ciekawych projektów ułatwiających obcowanie z nauką...

Technika rozwija się w szaleńczym tempie, gdyż naukowcy szukają coraz to nowszych rozwiązań, które rozszerzą możliwości współczesnych komputerów lub je zwyczajnie zastąpią. Manu Prakash, bioinżynier pracujący na Uniwersytecie Stanforda, znany jest ze swoich bardzo ciekawych projektów ułatwiających obcowanie z nauką.

Jakiś czas temu , i to za jedyne pół dolara, który dysponuje powiększeniem na poziomie 2000 razy, co jest wystarczającym powiększeniem, aby dostrzec pasożyty wywołujące wiele z tropikalnych chorób.

Teraz jednak skupił się na czymś większym, a mianowicie na komputerach przyszłości. Nad projektem komputera na krople wody, który nie tylko wykonywałby obliczenia, ale jednocześnie manipulował materią, siedział ze swoimi studentami przez ostatnie 5 lat.

Takie komputery nie będą konkurować z tradycyjnymi maszynami, nie są wystarczająco wydajne, jednak możliwość precyzyjnego manipulowania np. kroplami płynów może mieć niebagatelne znaczenie w naukach biologicznych, chemicznych czy w procesach przemysłowych.

Komputer Prakasha ma wielkość znaczka pocztowego, a bazuje na polu magnetycznym, które synchronizuje krople wody. Powstał ze szklanej obudowy, a wewnątrz niego znalazły się niewielkie żelazne pręciki, olej i pojedyncze krople wody z uwięzionymi w nich magnetycznymi nonocząstkami.

Gdy zacznie się manipulować polem magnetycznym, to można sterować ruchem kropli wody. Obecność lub brak kropli w danym miejscu reprezentuje 1 i 0 w kodzie binarnym. W ten sposób, zmieniając układ pręcików, można naśladować każdy rodzaj tradycyjnej bramki logicznej.

Póki co komputer ma wielkość znaczka, ale ez problemu można go zmniejszać praktycznie w nieskończoność. Dzięki pracy z coraz mniejszymi kropelkami, można zwiększać liczbę operacji w jednym cyklu zegara.

Prakash chce w niedalekiej przyszłości wykorzystać komputer w roli laboratorium biologicznego czy chemicznego, w którym np. każda z kropli będzie zawierała różne związki chemiczne i sama przeprowadzi testy.

To znacząco ułatwi wykrywanie groźnych chorób czy substancji, które mogą mieć wypływ na zdrowie czy życie ludzi.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas