Kosmiczni ogrodnicy wyżywią przyszłe misje

Jedni kupują i sprzedają działki na Księżycu, a drudzy pracują nad kosmicznymi szklarniami, w których mogłyby być hodowane warzywa i owoce. Takie właśnie plany ma Gene Giacomelli z University of Arizona i Phil Sadler z Sadler Machine, którzy poważnie rozmyślają nad wyżywieniem przyszłych misji załogowych.

Jedni kupują i sprzedają działki na Księżycu, a drudzy pracują nad kosmicznymi szklarniami, w których mogłyby być hodowane warzywa i owoce.

Takie właśnie plany ma Gene Giacomelli z University of Arizona i Phil Sadler z Sadler Machine, którzy poważnie rozmyślają nad wyżywieniem przyszłych misji załogowych.

Naukowcy chcą zbudować szklarnie na Srebrnym Globie, a później także na Czerwonej Planecie po to, by urozmaicić jadłospis przyszłym kolonizatorom.

Zaprojektowali oni szklarnię o długości 5,5 metra, która bynajmniej nie będzie postawiona na powierzchni tak, jak to ma miejsce na naszej planecie, tylko pod nią.

Wszystko dlatego, by wyjątkowo szkodliwe promieniowanie kosmiczne nie zniszczyło plantacji. Dlatego też drogocenne nasiona będą umieszczone w kopertach, a następnie obsadzone pożywkami mineralnymi.

Natomiast warzywa będą pobierały dwutlenek węgla wydychany przez astronautów, życiodajną wodę poprzez filtrację ludzkiego moczu, a promienie słoneczne docierały będą do nich przez wiązki światłowodów.

Jak zapowiadają naukowcy, jeśli takie rozwiązanie sprawdzi się, ich następnym celem będzie Mars, a jak wszyscy wiemy, planeta ta budzi coraz to większe emocje i spędza sen z powiek naukowców odpowiedzialnych za przyszłe misje załogowe.

Jak myślicie, jak będą smakować takie kosmicznie przysmaki? Otóż, tak naprawdę nie ma to znaczenia, kolonizatorzy bowiem będą musieli polubić ich smak oraz zapach, gdyż jak się nie będzie mogło mieć tego, co się chce, to trzeba będzie polubić to, co się ma.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas