Lato nie żartował

Tuż po rozróbie wywołanej po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy Grzegorz Lato zapewniał, że zostaną uruchomione specjalne jednostki policji, które zajmą się wyłapywaniem największych prowokatorów tamtego wydarzenia. I jak się okazuje, prezes PZPN-u chyba nie żartował...

Tuż po rozróbie wywołanej po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy Grzegorz Lato zapewniał, że zostaną uruchomione specjalne jednostki policji, które zajmą się wyłapywaniem największych prowokatorów tamtego wydarzenia. I jak się okazuje, prezes PZPN-u chyba nie żartował...

Tuż po rozróbie wywołanej po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy Grzegorz Lato zapewniał, że zostaną uruchomione specjalne jednostki policji, które zajmą się wyłapywaniem największych prowokatorów tamtego wydarzenia. I jak się okazuje, prezes PZPN-u chyba nie żartował...

W sieci pojawiły się całe serie filmików z ostatnich akcji policji, w których ukazują dokonywane zatrzymania na kibolach. Już po bydgoskich burdach Grzegorz Lato zapowiadał, że wejściówki były imienne, toteż organizatorzy meczu doskonale wiedzą kto gdzie siedział. Nic więc dziwnego, że na podstawie nagrań ze stadionowych kamer udało się zidentyfikować część awanturników siedzących w pierwszych rzędach. Tak oto powstały filmiki, w których służby policyjne mogą chełpić się swoimi małymi sukcesami:

Reklama

Jednak jakkolwiek te materiały zebrane przez sport.pl są tylko niektórymi ujęciami, to i tak można w ciemno założyć, że zdecydowana większości kiboli ujdzie to na sucho. W końcu na stadionie było około 16500 ludzi...

Takie "małe sukcesy" nie zmienią oblicza faktu, że problem z pseudokibicami jest na polskich obiektach bardzo poważny i pojedyncze ujęcia na pewno tej sytuacji nie zmienią. PZPN musi podjąć poważne kroki, które być może zrewolucjonizują polskie rozgrywki. Społeczeństwo będzie "za", o ile tylko te zmiany faktycznie będą na lepsze.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy