Legendarne U-2 przekształcone w drony

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą tchnąć drugie życie w legendarne samoloty szpiegowskie U-2, które narodziły się w budzącej wiele emocji Strefie 51 w Nevadzie. Zadaniem powstałych w połowie lat 50-tych samolotów U-2, było szpiegowanie terytorium wroga, czyli ZSRR...

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą tchnąć drugie życie w legendarne samoloty szpiegowskie U-2, które narodziły się w budzącej wiele emocji Strefie 51 w Nevadzie. Zadaniem powstałych w połowie lat 50-tych samolotów U-2, było szpiegowanie terytorium wroga, czyli ZSRR...

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą tchnąć drugie życie w legendarne samoloty szpiegowskie U-2, które narodziły się w budzącej wiele emocji Strefie 51 w Nevadzie. Zadaniem powstałych w połowie lat 50-tych samolotów U-2, było szpiegowanie terytorium wroga, czyli ZSRR, Chin i Kuby.

Aktualnie są wykorzystywane główne do zbierania materiałów filmowych i zdjęciowych strategicznych obiektów wroga. Maszyny te potrafią wzbić się nawet na 27 kilometrów i pozostać w powietrzu przez bardzo długi czas. Jedynym ich ograniczeniem jest pilot, który musi mieć na sobie całkowicie ciśnieniowy kombinezon, więc w grę wchodzi także obciążenie samolotu butlami z tlenem.

Reklama

Lockheed Martin, czyli koncern, który stworzył maszyny U-2, chce przekształcić je w drony, czyli bezzałogowce, dzięki czemu ich możliwości znacznie wzrosną. Samoloty miały służyć w armii USA do końca tego roku, jednak cięcia budżetowe sprawiły, że ich wykorzystanie zostało wydłużone do 2023 roku.

Inwestycja ma opiewać na 700 milionów dolarów i zostanie wykorzystana na trzy samoloty U-2, które zostaną znacząco zmodyfikowane, w ten sposób, by mogły odbywać zupełnie nowe misje..

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama