Lot na Marsa będzie trwał kilka dni. NASA sięga po napęd jądrowy

Niebawem z misjami w kosmos będą stratowały potężne rakiety Space Launch System (SLS), ale dla NASA zastosowany w nich napęd chemiczny może nie być wystarczający do szybkiej i skutecznej kolonizacji Czerwonej Planety. Agencja coraz poważniej interesuje się więc porzuconymi w czasie ziemnej wojny technologiami...

Niebawem z misjami w kosmos będą stratowały potężne rakiety Space Launch System (SLS), ale dla NASA zastosowany w nich napęd chemiczny może nie być wystarczający do szybkiej i skutecznej kolonizacji Czerwonej Planety. Agencja coraz poważniej interesuje się więc porzuconymi w czasie ziemnej wojny technologiami...

Niebawem z misjami w kosmos będą stratowały potężne rakiety Space Launch System (SLS), ale dla NASA zastosowany w nich napęd chemiczny może nie być wystarczający do szybkiej i skutecznej kolonizacji Czerwonej Planety. Agencja coraz poważniej interesuje się więc porzuconymi w czasie ziemnej wojny technologiami napędów jądrowych.

Niedawno NASA zaprezentowała i jest już w trakcie testowania kompaktowych reaktorów jądrowych o nazwie Kilopower, które będą dostarczały potrzebnej energii elektrycznej pierwszym kolonizatorom Marsa (), a teraz dowiadujemy się, że agencja rozpoczęła współpracę z amerykańską firmą BWXT Nuclear Energy Inc.

Reklama

Specjalizuje się ona w tworzeniu technologii bardzo wydajnego nuklearnego napędu termicznego (NTP). Zaletą takiego napędu jest wykorzystywany w nim nisko wzbogacony uran (LEU). Takie paliwo jest nie tylko bezpieczniejsze w eksploatacji i stwarza mniejsze zagrożenie w przypadku wystąpienia awarii, ale również o wiele łatwiej je wyprodukować. Korzyść jest też w możliwości wynoszenia o wiele cięższych ładunków, ponieważ rakieta wyposażona w taki napęd waży o połowę mniej od standardowej.

NASA planuje upowszechnienie napędów jądrowych i kompaktowych reaktorów na przełomie lat 20. i 30., gdy plany pierwszej misji załogowej na Marsa wejdą w decydującą fazę. Z pomocą tego typu rakiet lot na Czerwoną Planetę będzie trwał kilka czy kilkanaście dni, a nie pół roku.

Pytanie tylko, co w takim przypadku zrobią takie firmy jak SpaceX czy Blue Origin, w planach których nie ma ani jednej wzmianki o rakietach z takim napędem. Prawdopodobnie będą musiały zweryfikować swoje wizje lub będą oferowały nieco dłuższe loty, ale za to o wiele tańsze, ze względu na recykling poszczególnych elementów swoich rakiet.

Przypomnijmy, że napędami jądrowymi żywo zainteresowane są również Chiny. CNSA w swoim programie eksploracji kosmosu na najbliższe dekady rozważa budowę nie tylko rakiet, a również dużych statków kosmicznych o takim napędzie (). 

Źródło: GeekWeek.pl// / Fot. NASA/BWXT Nuclear Energy Inc

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy