Ludzki mózg jest 30 razy szybszy niż komputer
Coraz więcej naukowców i wizjonerów obawia się oraz ostrzega ludzkość przed niepohamowanym rozwojem sztucznej inteligencji (SI), która, w założeniu, ma za zadanie ułatwić nam życie. Jednak, jak zwykle to bywa, uczeń może przewyższyć, a w zasadzie przechytrzyć mistrza, co może mieć tragiczne skutki dla naszej cywilizacji...
Coraz więcej naukowców i wizjonerów obawia się oraz ostrzega ludzkość przed niepohamowanym rozwojem sztucznej inteligencji (SI), która, w założeniu, ma za zadanie ułatwić nam życie. Jednak, jak zwykle to bywa, uczeń może przewyższyć, a w zasadzie przechytrzyć mistrza, co może mieć tragiczne skutki dla naszej cywilizacji.
Niedawno obszernie na ten temat wypowiedział się Elon Musk, Stephen Hawking, Bill Gates i Steve Wozniak. Wszyscy oni ostrzegają przed technologiami, które są niesamowicie fascynujące i pochłaniają bez reszty, ale jednocześnie mogą zawładnąć umysłami naukowców do tego stopnia, że przekroczą oni pewną granicę, po której nie będzie już powrotu i ratunku.
Dla Elona Muska temat ten wydaje się jednak tak kontrowersyjny, że wraz z fundacją Open Philanthropy Project postanowił wesprzeć 17 milionami dolarów Future of Life Institute, który zajmuje się badaniami nad sztuczną inteligencją, jej wpływem na nasz świat i zagrożeniami z niej wynikającymi.
Duży budżet został już rozdysponowany na 37 konkretnych zespołów badawczych, które zostały wyłonione z 300 projektów zgłoszonych do konkursu. Od dwóch miesięcy prowadzą one badania, a z ich efektami powoli już możemy się zapoznawać dzięki publikacjom.
Musk, jako człowiek najbardziej obeznany ze światem technologii, nie chce odebrać ludzkości SI, chodzi mu tylko o to, że powinniśmy być niesamowicie ostrożni, bezustannie kontrolować plany i cele badań, by te były w pełni zgodne z naszymi wyobrażeniami odnośnie otaczającej nas rzeczywistości.
Jednym z bardzo ciekawych projektów, które wsparł Musk, jest AI Impacts. Prowadzony jest on przez dwóch doktorantów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley i Uniwersytetu Carnegie Mellon. Będzie on pierwszym, który porówna ludzki umysł do jednego z najpotężniejszych superkomputerów na świecie.
Badania mają na celu określenie, jak szybko rozchodzą się sygnały w wewnętrznej sieci nerwowej mózgu i zinterpretowanie wyniku w kontekście pracy urządzenia elektronicznego. Inaczej mówiąc, eksperyment ma za zadanie sprawdzenie, czy maszyny osiągnęły możliwości obliczeniowe ludzkiego mózgu.
Naukowcy będą bazowali na nie byle jakim superkomputerze, bo IBM Sequoia, który należy w tej chwili do trójki najpotężniejszych na świecie. Co najciekawsze, według wstępnych szacunków, uważają oni, że ludzki umysł powinien być przynajmniej 30 razy bardziej wydajny niż Sequoia.
Aby w ogóle było można porównać nasze mózgi z maszynami, specjaliści musieli opracować nowatorski system, który został nazwany Traversed Edges Per Seconds, a wyraża on zdolność "wewnętrznej komunikacji". Superkomputer od IBM-a osiąga 2.3 x 1013 TEPS, natomiast szacuje się, że najbardziej fascynujący narząd ludzkiego ciała zbliża się do 6.4 x 1014 TEPS.
Wizjonerzy i naukowcy są zdania, że gdy ludzie stworzą sztuczną inteligencję, może ona sama zacząć rozwijać się coraz szybciej. Ludzie, których ogranicza powolne tempo ewolucji biologicznej, nie będą w stanie konkurować ze sztuczną inteligencją i ostatecznie zostaną przez nią zdominowani.
Jeśli prognozy naukowców wspieranych przez Elona Muska potwierdzą się, to jeszcze przez jakiś czas możemy spać spokojnie, gdyż nasze mózgi poradzą sobie z nawet najbardziej zaawansowanym AI. Jednak pewne jest, że jeśli nie będziemy ostro go nadzorowali, to ten stan szybko odmieni się na naszą niekorzyść.