Szkodliwe filtry przeciwsłoneczne. Cała prawda o kremach do opalania
Choć ostatnio mamy dość pochmurną wiosnę, to już niebawem wyjdzie słońce i zaczniemy się opalać. Eksperci zdrowia publicznego i dermatolodzy przekonują, że warto chronić się przed szkodliwym promieniowaniem UV. Pojawiają się jednak wątpliwości. Czy kremy z filtrem powodują raka? Czy ich stosowanie jest bezpieczne? Nowe badanie popularnych kosmetyków z filtrem i ochroną SPF doprowadziło do alarmujących wniosków. Na co trzeba uważać?

Spis treści:
Czy kremy z filtrem są szkodliwe? Eksperci biją na alarm
Preparaty z filtrem przeciwsłonecznym - czyli popularne kremy i balsamy do opalania - mają chronić przed poparzeniem słonecznym i rakiem skóry. Okazuje się jednak, że wiele takich produktów może nam zaszkodzić. Do tej pory sytuacja nie była do końca jasna, ale nowe badanie rozwiało wszelkie wątpliwości. Przebadano skład aż 2200 środków z filtrem dostępnych na amerykańskim rynku w 2025 roku. Wyniki tej analizy mogą szokować.
EWG's Guide to Sunscreens® to raport autorstwa Environmental Working Group (EWG) uwzględniający kosmetyki z filtrem wszelkiej maści, wliczając w to preparaty dla dzieci i niemowląt, kremy codziennego użytku, spraye, pomadki ochronne czy "rekreacyjne" olejki i balsamy z SPF do nakładania na skórę na plaży oraz przy codziennych aktywnościach na świeżym powietrzu. Czy są one bezpieczne i skuteczne? W większości niestety nie. Aż 3/4 produktów wykazuje szkodliwe działanie lub nie działa tak, jak sugeruje producent. Co z nimi nie tak?
Tylko co czwarty filtr przeciwsłoneczny jest bezpieczny
Spośród 2200 przebadanych kosmetyków autorzy raportu mogą zarekomendować mniej niż 1/4. "Jest blisko 500 produktów, które polecamy konsumentom jako pierwszą opcję. Chcemy, by ludzie korzystali z filtra przeciwsłonecznego, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że istnieją także inne sposoby ochrony skóry - szukanie cienia, zakładanie kapeluszy z szerokim rondem, lekkich koszul z długim rękawem i spodni oraz zakrywanie stóp są bardzo efektywnymi sposobami, zwłaszcza jeśli obawiacie się składników kremów z filtrem" - piszą autorzy raportu.
Bojkotowanie produktów z filtrem UV to nie tylko domena zwolenników kosmetyków naturalnych, ale też nowy trend na TikToku. "Nie używam kremów z filtrem" - można usłyszeć od wielu influencerów. Zdaniem dermatologów unikanie jakiejkolwiek ochrony może być niebezpieczne i wywołać raka skóry, np. czerniaka. Znane jest szkodliwe działanie promieniowania UV - w tym UVA i UVB - które uszkadza DNA w komórkach skóry.
Szkodliwe filtry przeciwsłoneczne. Zagrożenie nie tylko dla ludzi
Jakie są niebezpieczne filtry przeciwsłoneczne? Chemikalia zawarte w kremach z filtrem nie są o wiele lepsze od promieniowania UV na gołej skórze. Powszechnie stosowane filtry przeciwsłoneczne, takie jak awobenzon, ecamsule, homosalat, oksybenzon, oktokrylen, oktinoksat i oktysalat, wchłaniają się do krwiobiegu już po jednym dniu stosowania. Wykazało to badanie U.S. Food and Drug Administration z 2019 roku. Po tygodniu stosowania tych filtrów stężenie substancji w organizmie człowieka przekracza normy FDA.
Te substancje chemiczne mogą prowadzić do obniżenia poziomu testosteronu, zmian hormonalnych, przyspieszenia porodu i obniżenia wagi noworodka. Na kosmetyki z filtrem powinny więc uważać kobiety w ciąży oraz dorastający chłopcy i mężczyźni. Nie powinno się też stosować ich przez dłużej niż kilka dni z rzędu, co może jednak być trudne, gdy wyjechaliśmy na dłuższe wakacje.
Co więcej, te szkodliwe chemikalia po dostaniu się do krwiobiegu są wydalane wraz z produktami przemiany materii i gdy trafiają ze ściekami do morza, mogą szkodzić organizmom wodnym. Ponadto kąpiący się wczasowicze nawet nie zdają sobie sprawy, że filtry chemiczne zmywane z ich skóry po przedostaniu się do oceanu niszczą rafy koralowe i inne organizmy morskie. Z tego względu niektóre filtry zostały zakazane w wybranych stanach USA, wliczając w to Hawaje.
Jaki filtr UV jest lepszy - mineralny czy chemiczny?
Filtry przeciwsłoneczne dzielą się na chemiczne i mineralne, czyli oparte np. na dwutlenku tytanu i tlenku cynku. Filtry mineralne nie wchłaniają się przez skórę, lecz blokują i odbijają promienie słoneczne. Substancje te zostały zatwierdzone przez FDA jako prawdopodobnie nieszkodliwe dla ekosystemów morskich. Według analizy na rynku jest już coraz więcej takich kosmetyków, co stanowi dobry trend.
Filtry mineralne są zasadniczo uważane za bezpieczniejsze od chemicznych, dlatego warto szukać w sklepie właśnie takich kremów do opalania. Mimo to niektóre z nich zawierają chemiczne wspomagacze, które zwiększają SPF - wskaźnik ochrony przeciwsłonecznej (Sun Protection Factor). Nie zawsze świadczy to o faktycznej skuteczności preparatu.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków już kilka lat temu zwróciła uwagę, że wzrost ochrony SPF powyżej 60 ma znaczenie marginalne. Nie brakuje na rynku kremów z SPF 70, SPF 80 czy nawet SPF 100, ale jest to przede wszystkim chwyt marketingowy. Może to tworzyć u konsumentów mylne przeświadczenie, że po nałożeniu takiego filtru jesteśmy wyjątkowo dobrze chronieni przed ekstremalnym słońcem. Preparaty te są jednak o wiele droższe niż te z SPF 60, będąc od nich jedynie minimalnie skuteczniejszymi.
Environmental Working Group (EWG) to amerykańska grupa aktywistyczna, zarejestrowana jako organizacja non-profit. Specjalizuje się ona w badaniach i działaniach na rzecz ochrony środowiska. Pełny raport EWG's Guide to Sunscreens® można otrzymać po wypełnieniu formularza na stronie EWG. Ogólnodostępny jest natomiast wykaz polecanych środków.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Zobacz również:
- Kremy do opalania nieskuteczne? Zaskakujące wyniki badań polskich naukowców
- Dlaczego opalanie się zajmuje tyle czasu? Skóra ma priorytety
- Uszkodzenia i mutacje DNA oraz rak skóry. Lampy UV do paznokci szkodliwe?
- Niebezpieczne promieniowanie UV: Dlaczego oczy należy chronić przez cały rok?
- Internetowe oszustwo "na cudowny krem" - trzeba uważać