Najbardziej śmiercionośny rak skóry to nie czerniak. Jest coś gorszego

Jak wynika z nowego badania University Hospital of Nice, to nie czerniak odpowiada aktualnie za najwięcej zgonów z powodu nowotworów skóry. To inne zagrożenie, które dotąd często było bagatelizowane!

Nieczerniakowe nowotwory skóry (NMSC) zabijają rocznie więcej osób niż czerniak
Nieczerniakowe nowotwory skóry (NMSC) zabijają rocznie więcej osób niż czerniak123RF/PICSEL

Nie tylko czerniak. Zagrożenie jest ogromne

Najbardziej śmiercionośny rak skóry? Czerniak, oczywiście! A przynajmniej taka byłaby odpowiedź większości z nas, tymczasem jak pokazuje nowe badanie francuskich badaczy, obecnie więcej osób umiera na nieczerniakowe nowotwory skóry (NMSC, ang. non-melanoma skin cancer).

Analizy danych zebranych przez International Agency for Research on Cancer, które jest częścią Światowej Organizacji Zdrowia, wskazują, że czerniak odpowiadał w 2020 roku za 57 tys. zgonów, a w tym samym czasie NMSC odebrały życie aż 63,7 tys. pacjentów

Te wyniki w pewnym sensie przewracają do góry nogami obiegową opinię na temat tego, jak duże zagrożenie dla życia stanowią nieczerniakowe nowotwory skóry. Dość powszechnie uważa się, że NMSC są mniej poważne niż inne rodzaje nowotworów, tj. rzadko prowadzą do zgonu i często są pomijane w raportach krajowych rejestrów nowotworów na temat ogólnej liczby nowotworów.

Jednak jak podkreślają badacze, "rzadko śmiertelny" nie oznacza wcale "nigdy śmiertelny", więc jeśli zachoruje wystarczająco duża liczba osób, to jak pokazuje nowy raport, może to skutkować zaskakująco dużą liczbą zgonów.

Czerniak należy do najbardziej złośliwych nowotworów
Czerniak należy do najbardziej złośliwych nowotworów123RF/PICSEL

Czerniak i NMSC mają wspólne cechy - oba są ściśle powiązane z ekspozycją na promieniowanie ultrafioletowe (UV) pochodzące ze słońca lub solarium. UV jest w stanie wytworzyć mutacje powodujące raka, które powodują powstawanie zarówno czerniaka, jak i NMSC, a w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci zaobserwowano duży wzrost zachorowalności na oba typy nowotworów.

Większość z nich występuje u osób rasy białej, ale na raka skóry mogą zachorować również osoby o ciemniejszym odcieniu skóry. Niestety zmiany te często pozostają niezdiagnozowane ze względu na brak świadomości zarówno pacjentów, jak i dermatologów.

Jeśli zaś chodzi o różnice, NMSC jest bardziej związane z przewlekłą ekspozycją przez całe życie człowieka, więc zmiany nowotworowe najczęściej powstają na twarzy i głowie, a czerniak łączony jest ze sporadycznymi poważnymi oparzeniami, w związku z czym pojawia się zwykle na tułowiu.

Do tego podczas gdy czerniak powstaje w wyniku mutacji komórek skóry zwanych melanocytami, dwa główne typy NMSC, czyli rak podstawnokomórkowy (BCC) i rak kolczystokomórkowy (SCC), powstają w wyniku mutacji keratynocytów, czyli głównego rodzaju komórek tworzących naskórek.

Mutacje w keratynocytach, spowodowane na przykład ekspozycją na promieniowanie UV, mogą unieważnić wewnętrzne mechanizmy kontroli i równowagi, które zwykle zapobiegają niekontrolowanemu podziałowi komórek, co prowadzi do powstania nowotworu.

Większość zgonów z powodu nowotworów jest spowodowana guzami wtórnymi i nie inaczej jest z rakiem skóry. I pod tym względem czerniak jest dużo "skuteczniejszy’, ma np. pewne cechy wspólne z komórkami znajdującymi się w mózgu, więc łatwo przystosowuje się do tego środowiska.

NMSC nie mają takich możliwości, skąd zatem tak wiele zgonów? Zdaniem badaczy chodzi o czystą statystykę, tzn. rocznie na czerniaka zapada 325 tys. osób, a na nieczerniakowe nowotwory skóry ok. 1,2 mln. A najpewniej dużo więcej, bo to jeden z problemów sygnalizowanych przez naukowców w tym badaniu - dużo przypadków pozostaje niewykrytych albo wykrytych i nieuwzględnionych w statystykach.

Oznacza to, że chociaż czerniak może być bardziej agresywny, to zdecydowanie więcej osób choruje na NMSC, które na dodatek traktuje się mniej poważnie, więc globalna liczba zgonów z powodu tego drugiego jest większa i powinna stanowić ostrzeżenie. 

Szwecja. Hotel w latarni morskiej Deutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas