Masz niski poziom testosteronu? Masz problem, możesz żyć krócej
Od dawna uważa się, że testosteron skraca życie mężczyzn, co miały potwierdzać badania na zwierzętach. Jednak nowe analizy opublikowane w Annals of Internal Medicine podważają te ustalenia, wskazując na coś... zupełnie odwrotnego.
Naukowcy University of Western Australia odkryli, że niższy poziom testosteronu u mężczyzn może oznaczać zwiększone ryzyko przedwczesnej śmierci. To zaskakujące informacje, bo do tej pory sądziliśmy, że hormon ten odpowiada za skracanie męskiego życia, co potwierdzały badania na zwierzętach oraz analizy wieku koreańskich eunuchów, które wskazywały na ich średnią życia na poziomie 70 lat i rekordzistów dożywających ponad 100.
Metaanaliza 11 wysokiej jakości badań, oceniających wpływ poziomu testosteronu na długość życia, sugeruje jednak nieco inny scenariusz - co najmniej 5-letnie obserwacje mężczyzn pokazały, że ryzyko śmierci było większe u osób z najniższym poziomem testosteronu. Głębsze analizy pokazują, że główną przyczyną zgonów były tu choroby serca, co pokrywa się z główną przyczyną zgonów mężczyzn na całym świecie.
Co ciekawe, jak wskazuje Daniel Kelly z Sheffield Hallam University w swojej publikacji na łamach The Conversation, ten sam proces leżący u podstaw chorób serca może również przyczyniać się do zaburzeń erekcji - niemożności uzyskania i utrzymania erekcji wystarczająco silnej do uprawiania seksu. A że te często pojawiają się znacznie wcześniej niż objawy choroby serca, mogą działać jako wczesny sygnał ostrzegawczy istniejących lub przyszłych problemów układu krążenia. We wszystko zaangażowany jest oczywiście testosteron, którego poziom zwykle spada z wiekiem, w tempie ok. 1 proc. rocznie od 30 roku życia.