Małecki się doigrał. Koniec sezonu i marzeń o EURO?
To było do przewidzenia! Patryk Małecki został odsunięty przez władze Wisły Kraków od pierwszego zespołu, co jest następstwem jego ostatnich wybryków z czwartkowej potyczki jego drużyny ze Standardem Liege. Tylko czy mamy prawo mówić tu o jakimkolwiek zdziwieniu?
To było do przewidzenia! Patryk Małecki został odsunięty przez władze Wisły Kraków od pierwszego zespołu, co jest następstwem jego ostatnich wybryków z czwartkowej potyczki jego drużyny ze Standardem Liege. Tylko czy mamy prawo mówić tu o jakimkolwiek zdziwieniu?
Jak zapewne słyszeliście, Patryk Małecki był jednym z antybohaterów ostatniego spotkania Wisły Kraków w ramach rozgrywek Ligi Europejskiej. Przebywający w Krakowie od 2001 roku zawodnik został zmuszony do zejścia z boiska w 57 minucie meczu, po tym jak trener Kazimierz Moskal postanowił wpuścić w jego miejsce Ivicę Illieva. Małecki tak bardzo nie potrafił się zgodzić z tą decyzją, że opuszczając plac gry nie tylko nie podał ręki własnemu szkoleniowcowi, ale na dodatek kopnął barierkę, ogradzającą stanowisko operatora kamery. Jakby tego było mało, kilka dni później piłkarz po raz kolejny dał wyraz swej niesubordynacji i odmówił wyjazdu z zespołem na mecz ligowy z Zagłębiem Lubin.
Co prawda "Mały" próbował wczoraj wszystko załagodzić wydając oficjalne oświadczenie, w którym przepraszał zarówno trenera, jak i kibiców Wisły Kraków oraz godził się na przyjęcie każdej możliwej kary, jak miałaby nastąpić za jego uczynki.
Na odpowiedź klubu nie trzeba było długo czekać. Dokładnie przed kilkoma chwilami włodarze krakowskiego zespołu wydali oświadczenie nakazujące Małeckiemu zakaz wstępu na zajęcia pierwszej drużyny! Oto cały wpis:
"Wisła Kraków SA informuje, że zawodnik Patryk Małecki został odsunięty od treningów z pierwszą drużyną naszego klubu do zakończenia sezonu 2011/12. Zawodnik nie będzie przesunięty do zespołu Młodej Ekstraklasy ani żadnej innej drużyny Wisły Kraków. Klub zgodnie z obowiązującymi przepisami zapewni mu odpowiednie warunki do treningu oraz opiekę medyczną.
Wisła Kraków wystąpi także do Wydziału Dyscypliny PZPN, będącego organem pierwszej instancji, o ukaranie zawodnika zgodnie z regulaminem dyscyplinarnym.
W Wiśle Kraków nikt i nic nie jest ważniejsze niż klub. Szanując każdą osobę i jej indywidualizm nie możemy jednak pozwolić, aby negatywne wzorce zachowań zniszczyły panujące zasady, którymi klub był i jest wierny od zawsze. Te podstawowe zasady dotyczą wszystkich pracowników, a w szczególności piłkarzy. Patryk Małecki zaś swoim zachowaniem przeciwstawił się tym normom, narażając tym samym na szwank dobre imię klubu. Właśnie dlatego Wisła Kraków SA zdecydowała się na taką decyzję."
Niniejszy tekst oznacza dokładnie tyle, że Małecki już do końca sezonu nie będzie miał okazji wystąpić w jakimkolwiek meczu ligowym, jak i w rewanżowym spotkaniu Ligi Europejskiej. Idąc dalej można dojść do prostych konkluzji, że piłkarz definitywnie zamknął sobie także drogę do reprezentacji Polski, gdzie i tak nie był zbyt przychylnie postrzegany przez selekcjonera Franciszka Smudę. Szykuje się zatem niezłe zahamowanie kariery krnąbrnego zawodnika, który od czasu pobytu pod Wawelem niejeden raz dał się już poznać ze swojej niesforności.
Ciekawe tylko czy sam Małecki oświadczając, że przyjmie każdą karę w ogóle się spodziewał, że klub może mu wyskoczyć z taką właśnie decyzją...
Źródło: