Małpa z irańskiego programu kosmicznego już w domu

Pamiętacie doniesienia na temat małpy z irańskiego programu kosmicznego, która prawdopodobnie nie przeżyła „podróży” z października 2011 roku? Teraz okazuje się, że tamta próba wyniesienia wyjątkowego astronauty na orbitę albo w ogóle się nie odbyła, albo nie była jedyną, bo w tym miesiącu nastąpiła kolejna - podobno bardzo udana, a zwierzę zostało już nawet sprowadzone z powrotem.

Pamiętacie z irańskiego programu kosmicznego, która prawdopodobnie nie przeżyła „podróży” z października 2011 roku? Teraz okazuje się, że tamta próba wyniesienia wyjątkowego astronauty na orbitę albo w ogóle się nie odbyła, albo nie była jedyną, bo w tym miesiącu nastąpiła kolejna – podobno bardzo udana, a zwierzę zostało już nawet sprowadzone z powrotem.

Pierwsze doniesienia na temat tegorocznych prób zakładały, że małpa wykona lot suborbitalny w lutym, ale plany najwyraźniej uległy zmianie, bo start miał miejsce już w styczniu. Czyżby oznaczało to, że Irańczycy szykują się już do wysłania w kosmos swojego pierwszego człowieka? Na to wygląda, choć coraz częściej docierają do nas informacje sugerujące, że próby te są jedynie przykrywką dla prac nad rakietami dalekiego zasięgu.

Wszystko odbyło się za pomocą rakiety Kavoshgar-5, która wyniosła kapsułę podtrzymującą życie o nazwie Pishgam (oczywiście z małpą na pokładzie) na wysokość 120 kilometrów. Minister obrony Iranu - Ahmad Vahidi - poinformował, że misja zakończyła się pełnym powodzeniem, bo kapsuła wróciła nieuszkodzona, a jej pasażer żyje i cieszy się dobrym zdrowiem.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas