PLargonią w nich! Polska wersja "Shaheda-136" ujawniona na MSPO 2025
Wygląda na to, że nietypowa "Kaczka" to nie jedyny polski bezzałogowiec zaprezentowany podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego 2025 w Kielcach, bo dziś poznajemy kolejny. Tym razem chodzi o PLargonię, czyli nasz lokalny odpowiednik irańskich dronów-kamikadze Shahed-136 i rosyjskich Gierań-2.

Irańskie drony Shahed-136 bywają nazywane najgorszą bronią wojny w Ukrainie i trudno się z tym nie zgodzić, choćby ze względu na dewastujące skutki ich ataków na ludność cywilną. Co więcej, tania lokalna produkcja wariantu Gierań-2 sprawia, że Moskwa ma szansę nieustannie ulepszać i dopasowywać te jednostki do potrzeb swoich oddziałów, a także znacząco ograniczyć koszty.
PLargonia, czyli polska odpowiedź na Shahedy-136
Jak się okazuje, my też mamy swój odpowiednik irańskiego rozwiązania, a mowa o zaprezentowanym podczas MSPO w Kielcach bezzałogowym statku powietrznym o nazwie PLargonia. To konstrukcja o skrzydłach w układzie delta, które pozwalają na zachowanie dobrych właściwości przy dużych prędkościach, nie tracą siły nośnej nawet przy bardzo dużym kącie natarcia i "nie wchodzą" w kadłub, co daje więcej miejsca na zbiorniki z paliwem i uzbrojenie samolotu, a tym samym przekłada się na większy zasięg i większą siłę rażenia.
Wersje AT i OWA, od treningu po uderzenia
PLargonia występuje w dwóch odmianach. Wariant AT pełni rolę symulatora celów powietrznych, umożliwiając szkolenie operatorów obrony przeciwlotniczej i odtwarzanie scenariuszy walki. Z kolei wersja OWA to już bezpośrednie narzędzie rażenia, dzięki możliwości przenoszenia głowicy bojowej oraz kompaktowym rozmiarom może działać jako amunicja krążąca.
A co konkretnie potrafi PLargonia? Bezzałogowiec napędzany jest tłokowym silnikiem 342i B4 TS o mocy 32 KM, z umieszczonym z tyłu śmigłem pchającym. PLargonia ma 2,6 metra długości, 2,2 metra rozpiętości skrzydeł i maksymalną masę startową 85 kg - w odmianie bojowej OWA możliwe jest przenoszenie ładunku o masie 16-20 kg.
Dron rozwija prędkość przelotową 185 km/h, a jego zasięg maksymalny wynosi 900 km. Co ważne, startuje z naziemnych platform, bez konieczności użycia lotniskowej infrastruktury, co znacznie zwiększa zakres możliwych scenariuszy bojowych. PLargonia wpisuje się zresztą w rosnący trend konstrukcji bezzałogowych o skrzydle delta, które łączą kompaktowość, stabilność lotu i łatwość adaptacji do różnych misji.
Wystarczy tylko wspomnieć, że zaledwie kilka tygodni temu amerykańska firma Griffon Aerospace ogłosiła zakończenie prac nad swoim wielozadaniowym dronem MQM-172 Arrowhead. Maszyna z USA, dzięki modułowej budowie, też może pełnić wiele funkcji - od rozpoznania po uderzenia.