Mars One jednak poleci na Czerwoną Planetę

Ponad 5 lat temu świat usłyszał o projekcie Mars One, który został stworzony przez entuzjastów podboju kosmosu pochodzących z Wielkiej Brytanii i Holandii. Organizacja ta obiecywała wysłać do 2025 roku kolonistów na Marsa, a wszystko miało być ufundowane...

Ponad 5 lat temu świat usłyszał o projekcie Mars One, który został stworzony przez entuzjastów podboju kosmosu pochodzących z Wielkiej Brytanii i Holandii. Organizacja ta obiecywała wysłać do 2025 roku kolonistów na Marsa, a wszystko miało być ufundowane...

Ponad 5 lat temu świat pierwszy raz usłyszał o projekcie Mars One, który został stworzony przez entuzjastów podboju kosmosu pochodzących z Wielkiej Brytanii i Holandii. Organizacja ta obiecywała wysłać do 2025 roku kolonistów na Marsa, a wszystko miało być ufundowane przez transmitowanie całego procesu w telewizji.

Na wiosnę 2015 roku okazało się, że cały , która polegała na wyciągnięciu kasy od naiwnych ludzi zafascynowanych Czerwoną Planetą.

W tym roku znowu zrobiło się głośno o tym dziwnym projekcie, za sprawą chęci przejęcia go przez Szwajcarów, a teraz pojawiły się nowe plany związane z Marsem. Otóż pierwszy lot załogowy zostanie przełożony z 2025 roku na 2031. Pobyt na obcej planecie astronautów ma potrwać 7 miesięcy. Oczywiście ich perypetie związane z kolonizacją Marsa będziemy mogli oglądać na żywo w Internecie.

Reklama

Zanim jednak zostanie przygotowana misja załogowa, już w 2022 odbędzie się misja demonstracyjna. Dwa lata później Mars One planuje umieszczenie satelity na orbicie Czerwonej Planety, a 2026 roku na jej powierzchni pojawi się łazik eksploracyjny. Jego zadaniem będzie znalezienie odpowiedniego miejsca pod budowę pierwszych baz.

Ale to nie koniec wielkich planów tego projektu. W 2029 roku zostanie wysłany kolejny łazik, a wraz z nim sprzęt i materiały potrzebne do budowy kolonii oraz systemów podtrzymania życia.

Pierwsi kolonizatorzy mają przybyć ostatecznie więc w 2031 roku, a druga ekipa w 2034 roku. Bas Lansdorp, szef projektu Mars One powiedział, że pierwotne plany, dla wielu wtedy wyimaginowane, były zbyt śmiałe i nie było żadnych szans na ich realizację w takich krótkim czasie.

Jak więc widzimy, szef poszedł po rozum do głowy i miejmy wszyscy nadzieję, że od teraz będziemy słyszeli o Mars One tylko racjonalne wieści.

Źródło: Mars One / Fot. NGC Mars 2033

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy