MAVEN uchwyciło uciekającą atmosferę Marsa

Należący do NASA marsjański orbiter MAVEN ( Mars Atmosphere and Volatile Evolution) dopiero co dotarł nad powierzchnię Czerwonej planety i nie zdążył na dobre rozpocząć swojej misji to już udało mu się wykryć ślady górnej atmosfery Marsa.

Należący do NASA marsjański orbiter MAVEN ( Mars Atmosphere and Volatile Evolution) dopiero co dotarł nad powierzchnię Czerwonej planety i nie zdążył na dobre rozpocząć swojej misji to już udało mu się wykryć ślady górnej atmosfery Marsa.

Należący do NASA marsjański orbiter MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile Evolution) dopiero co dotarł nad powierzchnię Czerwonej planety i nie zdążył na dobre rozpocząć swojej misji to już udało mu się wykryć ślady górnej atmosfery Marsa.

Sonda dotarła na miejsce 21 września, a jej celem jest sprawdzenie w jaki dokładnie sposób Mars przekształcił się z ciepłej, sprzyjającej życiu planety, na której znajdowała się woda w stanie płynnym w suchą i bardzo zimną pustynię jaką (przynajmniej z wierzchu) jest ona dziś.

Reklama

Właściwa część misji rozpocząć ma się dopiero w listopadzie, lecz już podczas kalibracji czujników sonda znalazła bardzo ciekawe informacje. Są to ślady wodoru, tlenu i węgla, a naukowcy sądzą, że pierwiastki te istniały wcześniej w górnych partiach atmosfery jako dwutlenek węgla i para wodna, które tworzyły warstwę utrzymującą na planecie ciepło.

Potem związki te uległy rozpadowi i, najprawdopodobniej pod wpływem energetycznego promieniowania emitowanego przez Słońce w trakcie koronalnych wyrzutów masy, poszczególne pierwiastki, począwszy od najlżejszego wodoru, zostały przez wiatr słoneczny zabrane w przestrzeń kosmiczną (ze względu na brak chroniącej je magnetosfery), atom po atomie - aż do niemal całkowitego opróżnienia atmosfery. MAVEN udało się teraz dostrzec jak atomy węgla, wodoru i tlenu uciekają z planety w ten właśnie sposób.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama