Meksykanie z aferą narkotykową

Dzisiejszej nocy miało miejsce drugie spotkanie Meksyku w rozgrywkach CONCACAF Gold Cup. Jednak drużyna trenera de la Torre musiała zmierzyć się z Kubą w znacznie okrojonym składzie, po tym jak w organizmach sześciu Meksykanów wykryto nielegalne substancje.

Dzisiejszej nocy miało miejsce drugie spotkanie Meksyku w rozgrywkach CONCACAF Gold Cup. Jednak drużyna trenera de la Torre musiała zmierzyć się z Kubą w znacznie okrojonym składzie, po tym jak w organizmach sześciu Meksykanów wykryto nielegalne substancje.

Puchar CONCACAF zaczął się bardzo pomyślnie dla ekipy z Meksyku, bo od zwycięstwa 5:0 z drużyną Salwadoru. Dziś w nocy Meksykanie powtórzyli swój wyczyn przeciwko reprezentacji Kuby, przeciwko której mogli wystawić tylko... 17-osobowy zespół. Wszystko przez to, że podczas wczorajszych testów antydopingowych 6 kadrowiczów trenera de la Torre uzyskało pozytywne wyniki.

Meksykańska federacja jak na razie wstrzymuje się od wszelkich komentarzy na temat całej afery, ograniczając się jedynie do zbanowania zawodników z dalszego udziału w turnieju. Drużyna Meksyku będzie więc musiała radzić sobie bez takich piłkarzy jak Guillermo Ochoa, Francisco Rodriguez, Edgar Duenas, Antonio Naelson, Christian Bermudez i Ricardo Osorio. O ile większość z nich zalicza się do rezerwowej części swojej drużyny, to absencja Ochoi, który do tej pory był pierwszym bramkarzem w kadrze jest już sporym ciosem dla Meksyku.

Mimo wszystko rodacy Javiera Hernandeza póki co robią naprawdę niezłe wrażenie na turnieju. Kluczową postacią drużyny jest właśnie napastnik MU, który w obu dotychczasowych spotkaniach zdobył jak na razie 5 goli.

Kolejny występ Meksyku w CONCACAF Gold Cup odbędzie się już 13 czerwca przeciwko ekipie Kostaryki. Czy umiejący się zabawić Meksykanie wygrają i to spotkanie?

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas