Microsoft i Google twierdzą, że nie śledzą użytkowników

Ostatnio w sieci rozpętała się prawdziwa burza w związku z odkryciem, że w niektórych telefonach z systemem Android producenci umieścili oprogramowanie Carrier IQ będące niczym innym jak zaawansowanym spywarem, który zapisuje szczegóły tego jak np użytkownik uderza w klawisze czy porusza się po ekranie dotykowym, a także historię SMSów i rozmów.

Ostatnio w sieci rozpętała się prawdziwa burza w związku z odkryciem, że w niektórych telefonach z systemem Android producenci umieścili oprogramowanie Carrier IQ będące niczym innym jak zaawansowanym spywarem, który zapisuje szczegóły tego jak np użytkownik uderza w klawisze czy porusza się po ekranie dotykowym, a także historię SMSów i rozmów.

Ostatnio w sieci rozpętała się prawdziwa burza w związku z odkryciem, że w niektórych telefonach z systemem Android producenci umieścili oprogramowanie Carrier IQ będące niczym innym jak zaawansowanym spywarem, który zapisuje szczegóły tego jak np użytkownik uderza w klawisze czy porusza się po ekranie dotykowym, a także historię SMSów i rozmów.

Doprowadziło to do dalszego śledztwa i zbadania telefonów z innymi systemami - iOS oraz Windows Phone (Mobile).

Apple i Nokia już wyparły się korzystania z programu szpiegującego użytkowników. Następnie przyszła pora na Microsoft, który poprzez twitta umieszczonego przez szefa działu Windows Phone Program Management - Joe Belfiore - stwierdził, że Carrier IQ nie jest wspierane na telefonach z systemem Windows Phone. MS najprawdopodobniej będzie zmuszone jednak zająć oficjalne stanowisko wydając komunikat prasowy.

Reklama

Teraz także Google stwierdziło, że nie ma absolutnie żadnego powiązania z Carrier IQ, i że może poświadczyć iż w telefonach z serii Nexus nie znajdzie się go.

Mimo, że duża część producentów zdążyła się już wyprzeć stosowania tego oprogramowania to faktycznie można je znaleźć w produktach Apple, RIM, Nokii, z mobilnym systemem Windows oraz na większości urządzeń z Androidem.

Część z amerykańskich operatorów przyznała się do korzystania z programu. Verizon stwierdził, że używa go do śledzenia urządzeń, natomiast Sprint do "utrzymania wydajności sieci". W USA sprawa nabrała takiego rozmachu, że jeden z senatorów z obozu demokratów - Al Franken - zgłosił oficjalną drogą długą listę pytań do producenta oprogramowania i liczy na wyjaśnienie w ten sposób sprawy.

można pobrać aplikację sprawdzającą czy w naszym telefonie obecne jest Carrier IQ.

Wiadomo jedno - komuś takie działanie odbije się niezłą czkawką. Pytanie brzmi - komu?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy